Wieża Błaznów

Chodziło mi dosłownie o zestawienie, z którejś tam strony tego projektu. Tabelka z wypisanymi stereotypami i rzucona mimochodem uwaga, że zarówno męskie jak i żeńskie są ograniczające. Reszty tego wymysłu nawet nie komentuję.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Wy tu gadu gadu, a tymczasem rząd wykonał kolejny majstersztyk na temat dymania obywateli w temacie emerytalnym. Swoją drogą nie ma jak wiarygodność - emitujemy obligacje, a potem wycofujemy się z tego i przenosimy kaśe do ZUS - gdzie kasa może być dowolnie traktowana, zgodnie z politycznym widzimisię, z waloryzacją ujemną włącznie :) Dobrze, że zamiast liczyć na miłosierdzie państwa, oszczędzam na własną rękę.

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Cała rzecz dotyczy tylko jakichś 15% składki, zdecydowana większość i tak szła do ZUS :>.

W obu przypadkach - systemu kapitałowego i redystrybucyjnego - wypłata i wysokość świadczeń zależy od sytuacji gospodarczej i budżetowej. Nie jestem przekonany, że rząd - jakikolwiek będzie u władzy w danym momencie w przyszłości - będzie raczej skłonny silnie ujemnie zrewaloryzować emerytury i narazić się dużej, rosnącej i dość zdyscyplinowanej grupie wyborców, jaką są emeryci, niż zawiesić spłatę zobowiązań wynikających z wyemitowanych obligacji. Wysokość emerytur i tak zależy przede wszystkim od sytuacji demograficznej i całe to mieszanie herbaty i przelewanie jej z jednej szklanki do drugiej nie sprawi, że stanie się słodsza. Całość reformy "reformy emerytalnej" i odcięcie PTE od koryta liczę rządowi na plus. Sposób, w jaki ten system funkcjonował przez dziesięć lat, z wyciąganiem przez PTE sutych prowizji (do 10%, a później 7% od obowiązowych wpływów do końca 2009 r.) za samo odsyłanie do budżetu kasy ze składek w zamian za obligacje i "inwestowanie" siłą rzeczy niedające lepszych wyników niż proste odtwarzanie struktury indeksu giełdowego, to porażka, a może i kryminał. Z roli aktywnych inwestorów, wpływających na sensowną politykę spółek giełdowych, PTE też z tego co wiem wywiązywały się bardzo średnio. Ostatnia decyzja o umorzeniu obligacji też jest dla mnie OK, zwłaszcza w obecnej sytuacji makroekonomicznej.

Zobaczę jeszcze, jak zareagują PTE, czy i jak zmienią się opłaty za zarządzanie - ale najprawdopodobniej bez cienia żalu zostawię mój Otwarty Fundusz Dojenia i przeniosę ten ułamek składki do ZUS.

A ja bym wolał żeby jednak człowiek miał jakiś wybór. Najlepiej między OFE (czy coś podobnego) a wcale. Osobiście chciałbym żeby oddali mi tę cała kasę która szła do ZUS i OFE (o ile ona jeszcze gdzies tam jest, w co wątpię), ja to sobie sam zainwestuję, nie będę zależny od czyjegoś widzimisię, a jak coś spapram, to będę miał pretensje tylko do siebie.

_________________
May the force be equal mass times acceleration.

Mi tam wszystko jedno, kto przejada moje "oszczędności".

_________________
Masz prawo nie rozumieć mnie, lecz proszę, nie zrozum mnie źle.

A high dive on a swimming pool
Filled with needles and with fools

To jednak uszczelnienie systemu.

Ostatnio po internetach krąży poniższy rant - tak z ciekawości, czy ma on cokolwiek wspólnego z rzeczywistością? Na ekonomii tudzież gospodarce znam się jak świnia na niebie, więc jestem ciekaw czy to słuszny gniew, czy tylko populizm.

_________________
‎Casual master race!
Kylo Ren is my favourite Disney princess.
Równanie Nowackiej-Zandberga: 7,55 + 3,62 = 0

Wygląda na szlachetnie oddolną inicjatywę pozytywnie zakręconego proaktywnego działacza nonprofitowego Buissnesss Centre Club. Czy to ten autor wygrał iPada mini w konkursie "Zostaję z OFE"?

_________________
Special love I have for you, my baby blue

Wiadomo, że to nie jest takie proste, jak w cytacie 2 posty wyżej. Kasa z obligacji, które kupiły OFE i tak musiałaby być przez nas spłacona, bo obligacje to także nasz dług - więc pożyczaliśmy sami sobie i jeszcze za to płaciliśmy.
Ale.
Jednego nie mogę darować temu rządowi w temacie OFE: tego, że tak dużych pieniędzy nie przeznaczył na "bolesne i kosztowne reformy" (czyli głębokie zmiany systemowe, czasami sporo kosztujące doraźnie, ale powodujące na dłuższą metę obniżkę wydatków państwa, zwłaszcza tych sztywnych), tylko na zwykłe przejedzenie, po prostu na odsunięcie poza obecną kadencję krachu finansów publicznych. "A po nas choćby potop."

I jeszcze kilka innych spraw. Spokojnie można było zreformować system emerytur górniczych i niektórych mundurowych, przeznaczyć pieniądze na zwiększenie rozrodczości (kasa dla matek wychowujących dzieci, na ulgi podatkowe, żłobki, przedszkola, itp., a nie pozorowane ruchy typu becikowe) i 90% ludzi biłoby premierowi brawo za takie posunięcie. No, ale matki (małe dzieci tym bardziej) nie przyjdą pod sejm palić opon i rzucać kostką brukową, więc się ich olewa. A demografia naszego kraju to jedna z bardziej palących obecnie spraw, właściwie zapaść demograficzna już dziś jest nieodwracalna w krótkiej perspektywie (10-20 lat) - tyle że znowu: problem nie dotyczy tej kadencji parlamentu, więc dla naszych polityków nie istnieje. Zamiast odpowiedzialności za kraj, naród, państwo, jest totalne przestawienie priorytetów, jest wyścig do doraźnych korzyści, do stanowisk i funkcji, do władzy i pieniędzy, nawet po trupie Polski.

Ale to już bardziej pasuje do sąsiedniego tematu.

http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagor ... my.html#MT

Pomijając ewentualną dziennikarską nierzetelność i kwestię, czy facet się wypromował na sprawie czy nie, to dobrze, że ktoś wreszcie głośno o tym mówi. Kiedyś w pracy mi się oberwało, gdy nad ranem, kończąc event, zadzwoniłam na policję i podałam numery jednego z gości, który właśnie od nas wyjeżdżał. Był tak pijany, że jego koledzy wpychali go za kierownicę. Ostatnio zresztą boję się nawet przepuszczać pieszych na przejściach bez świateł, po tym jak kilka razy jakiś debil jadący na pasie obok mnie omal nie potrącił idącego.

_________________
Przyszłam na świat po to
Aby spotkać ciebie
Ty jesteś moim słońcem
A ja twoim niebem
Po to jesteś na świecie
By mnie tulić w ramionach

Fascynujące.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,140954,167 ... html#CukGW

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Najśmieszniejsze jest to, że nawet mogę się zgodzić co do estetyki przestrzeni publicznej, że tak powiem.

Ale całokształt... pozwólcie, że oddalę się, żeby uderzyć czołem w blat.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Najlepsza w tym jest postawa wywiadującej "dziennikarki". Serwilizm to najłagodniejsze określenie, jakie mi się nasuwa :)

_________________
Czułe pozdrowienia! Co cię gniecie?
* * *
Pies, który szczeka, jest niedogotowany - przysłowie chińskie.

THIS IS NOT A LOVE SONG

Aż się zastanawiam... może zrobiła to specjalnie, w myśl zasady że najlepiej jest dać krowie wrotki, to wyp... się sama.

_________________
lɔlɔ̃... Mou lon, ogni agbe gne. Edji le djom!
Liga Niezwykłych Dżentelchamów + Brygada Malkawiańskich Cyklistów.

Gdy nastały jesienne dni
jeden drobny gest
zmienił widzenie świata

Nie chciałem wrzucać do polityki (to a propos ciekawej dyskusji o Razem i SSE, w polityce; ale sensowny post ponieważ wymaga dużego researchu i teraz jest inny temat to może inny razem), ani do "rynków", bo patrzę na to tym razem raczej z perspektywy socjalno-społecznej, niż makroekonomicznej. Tak to tutaj zostawię:

"Polskie firmy coraz częściej wycofują swoją produkcję z Chin albo rezygnują z zamiaru otwarcia tam fabryki, wybierając lokalizację w kraju. Powodem są stopniowo rosnące koszty pracy w Azji, co zmniejsza konkurencyjność tamtejszych lokalizacji. Poza tym posiadanie zakładów produkcyjnych w kraju pozwala na ograniczenie czasu produkcji i dostaw oraz szybkie reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku.

– Produkcję do Polski przenoszą głównie firmy z branż, w których coraz istotniejsza jest szybkość reakcji na potrzeby klienta, zmienność asortymentu produkcji i nieprzewidywalność – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ireneusz Plaza, starszy konsultant firmy doradczej Staufen Polska.

Jako przykład podaje branżę meblarską i odzieżową. Dodatkowo problemem dla firm stają się rosnące koszty związane m.in. z transportem i przechowywaniem towaru, które przestają być rekompensowane przez niskie koszty pracy w krajach azjatyckich.

– Transport z Chin do Polski plus składowanie towaru w magazynie, aby pokryć popyt na czas transportu i produkcji, powoduje, że nasze koszty rosną dramatycznie. A dzisiaj firmy walczą już nie o dziesiątki procent, lecz o 1-3 proc. zysku – wyjaśnia ekspert.

Właśnie dlatego, jak przekonuje Plaza, warto stosować tzw. quick response manufacturing (QRM), czyli system produkcji pozwalający na szybką reakcję na potrzeby rynku. Wiąże się on m.in. z redukcją poziomu zapasów i zwiększeniem elastyczności działania. Jest to sposób na poprawę pozycji konkurencyjnej. Zastosowanie tej metody pomogło m.in. firmie Zelmer. Dzięki otworzeniu fabryki w Polsce, a nie w Chinach, jej zdolności produkcyjne odnotowały 40-procentowy wzrost., magazynowane zapasy spadły o 45 proc., a moce linii produkcyjnych wzrosły o ponad 20 proc.

– QRM warto wprowadzić, jeśli dla wytwórcy ważne jest szybkie reagowanie na zmiany w wielkości czy asortymencie popytu – przekonuje Plaza. – Na przykład przedstawiciele Zelmera stwierdzili, że firma doszła do momentu, w którym popyt na jej produkty na rynku europejskim rósł, a przewaga konkurencyjna Chin pod względem kosztów malała. Pojawiła się potrzeba szybkiego reagowania na zmiany popytu. Została ona zaspokojona dzięki rozwinięciu produkcji w Polsce – dodaje rozmówca Newserii Biznes.

Quick response manufacturing oprócz zmniejszenia kosztów transportu i magazynowania produktów pozwala także na uniknięcie problemów związanych z odmiennością kulturową oraz ewentualnymi kryzysami politycznymi za granicą. Jest także wzmocnieniem dla gospodarki kraju, z którego pochodzi dane przedsiębiorstwo."

_________________
O czarach co cierpliwe są i łaskawe, nie szukają poklasku
a nawet - w co uwierzyć trudno - nie unoszą się pychą
plugawe języki mówiły, że już ich nie ma.


Strona domowa Stelli i Kamila