Słynny Most Karola w Pradze skończył właśnie 650 lat – przetrwał dwie poważne powodzie, najazdy obcych wojsk, a także tłumy turystów. Teraz wymaga renowacji.
Skąd wiadomo, kiedy rozpoczęto budowę mostu? Dawne źródła podają dzień, godzinę, a nawet minutę! W poniedziałek, 9 lipca 2007 roku, o godzinie 5.31 minęło dokładnie 650 lat od chwili, kiedy cesarz Karol IV Luksemburski położył kamień węgielny pod most w Pradze, który ponad 500 lat później został nazwany jego imieniem.
W poniedziałek, 9 lipca 2007 roku, dokładnie o godzinie 5.31, rozpoczęły się więc w Pradze uroczyste obchody tej wyjątkowej rocznicy. Podobno, termin ten został wyznaczony przez dworskich astrologów, którzy zapewniali, że nie ma lepszego momentu na rozpoczęcie takiego dzieła. Zapowiadane przez nich szczęście i pomyślność miał zapewnić odpowiedni układ gwiazd. I rzeczywiście, most przetrwał wszelkie przeciwności: poważne powodzie, najazdy nieprzyjacielskich armii, rzesze turystów, a nawet współczesne akty wandalizmu.
Kiedy więc w poniedziałek rano praski arcybiskup, kardynał Miloslav Vlk, w obecności prezydenta Republiki Czeskiej, Vaclava Klausa, oraz burmistrza Pragi, Pavla Bema, wkroczył na most, by - podobnie jak przed 650 laty - poświęcić kamień węgielny, miał za co dziękować.
Rozpoczęta w 1357 roku budowa, którą kierował najważniejszy praski architekt epoki gotyku, Peter Parler z miasta Schwäbisch Gmünd, została zakończona dopiero po roku 1400 i stała się słynna na cały świat. Most ma prawie 516 metrów długości, około 9,5 metra szerokości i jest jednym z najstarszych mostów w Europie Środkowej. Obecnie przemierza go nawet 30 tysięcy turystów dziennie, spacerując między Starym Mestem a Malą Straną wzdłuż 30 poczerniałych rzeźb wieńczących filary mostu.
W ostatnim czasie pojawiło się nowe zagrożenie: wandale. Młodzi Brytyjczycy i Irlandczycy, korzystając z tanich linii lotniczych, dokonują istnej inwazji na środkowoeuropejskie metropolie. Szczególnie popularne stało się wśród nich świętowanie tu wieczoru kawalerskiego, co w praktyce oznacza upijanie się do nieprzytomności i korzystanie z usług prostytutek. Jedna z takich grup Brytyjczyków zniszczyła 18 figur świętych na moście; anioła strącili do rzeki, z krzyża zabrali hebrajski napis, a świętym poobcinali nosy. Niektóre z tych elementów odnaleźli nurkowie, którzy przy okazji wyłowili z Wełtawy jeszcze wiele innych przedmiotów, które rzeka skrywała przez kilka wieków. Po tym incydencie figury zostały wyposażone w elektroniczne zabezpieczenia, a policja stale monitoruje most za pomocą dziesięciu kamer.
Zarówno most, jak i Stare Miasto znajdują się na liście zabytków światowego dziedzictwa UNESCO. Przez wiele stuleci most służył mieszkańcom Pragi jako połączenie między Starym Miastem a Hradczanami i jako szlak komunikacyjny – kiedyś jeździły po nim tramwaje konne. Od 1965 roku jest zamknięty dla ruchu kołowego i wstęp mają tu tylko piesi.
Swą obecną nazwę obiekt zyskał dopiero w 1870 roku. Wzmożone zainteresowanie zabytkami miasta wśród turystów spowodowało, że na głównym szlaku ich wycieczek, czyli właśnie Moście Karola, pojawili się liczni uliczni malarze, sprzedawcy pamiątek oraz grajkowie i kuglarze, proszący o chwilę uwagi i drobne pieniądze. Oprócz portretów przechodniów malarze oferują także tysiące obrazów mostu, wykonanych zarówno techniką akwarelową, jak i olejową, oraz czarno-białe zdjęcia z czasów, kiedy bywał jeszcze pusty – dziś taki widok jest już raczej niespotykany.
Choć nie jest wykluczone, że najbliższej przyszłości most opustoszeje. Z końcem lipca planowane jest bowiem rozpoczęcie od dawna zapowiadanej i stale przesuwanej gruntownej renowacji obiektu, która może potrwać nawet 13 lat. Nie wiadomo jednak, czy na czas remontu most zostanie całkowicie wyłączony z użytku.
Trwa też dyskusja nad wnioskiem o wprowadzenie opłat za wstęp na most, które zasiliłyby fundusz remontowy. Jednym z ostatnich pomysłów jest utworzenie odrębnego Muzeum Mostu, gdzie turyści będą mogli dokładnie zapoznać się z jego historią i twórcami.
Logo mostu to magiczna liczba cesarza Karola, składająca się z nieparzystych cyfr w porządku rosnącym i malejącym: 1-3-5-7-9-7-5-3-1. Oznacza to, że w roku 1357, 9 lipca o godzinie 5.31 został położony kamień węgielny pod budowę mostu.
Jednak ta ponoć ”magiczna” data wzbudza wiele kontrowersji. Zdaniem archiwisty miasta, Vaclava Ledvinki, istnieją pewne wątpliwości co do jej dokładności (z czym nie zgadza się wielu historyków). Warto też pamiętać, że w XIV wieku obowiązywał kalendarz juliański, a dwa wieki później wprowadzono kalendarz gregoriański.
Najważniejsze jednak, że magia Mostu Karola nadal przyciąga.
Źródło:
http://przewodnik.onet.pl/1231,1660,142 ... tykul.htmlWarto wejść na wyżej wymienioną stronę, jest tam kilka zdjęć mostu i widzianych z jego perspektywy Hradczan.
PS.
Może to któryś z magów z Archanioła wybrał właśnie tą datę... Bardzo ciekawy artykuł, dość krótki i przyjemny, a co jeszcze w nim zwróciło moją uwagę, to nazwisko praskiego arcybiskupa, kardynała [b]Miloslav Vlk[/b]. Szkoda, ze AS nie wpisał tego tematu o magicznej dacie i astrologach przepowiadających ją do trylogii. Mógłby przypisać tą zasługę jednemu z magów, których mamy okazję poznać i tak sprytnie jak on przecież umie opisać, że faktycznie most ten miał stać tak przez setki lat nienaruszony przez koło czasu dzięki magicznym fundamentom. Ten kamień węgielny mógłby być jakimś okruchem skały przywiezionym z jakichś odległych krain i jeszcze magicznie wzbogaconym przez Telesmę :)
Pozdrawiam