bardzo fajnie,ze idzie w takim a nie innym kierunku
rozne medaliony kojarza mi sie wlasnie ze specyfika danego wiedzmina,a nie jakiejs szkoly.
wiadomo,ze zostac wiedzminem latwo nie bylo, dlatego kazdy,co przeszedl wszystkie proby traktowany byl pewnie na tyle wyjatkowo,ze jego perceptor, kiedy szkolenie konczylo sie, ofiarowywal nowemu wiedzminowi specyficzny medalion,w zaleznosci o "charakteru" danego wiedzmina.
czegos,co go wyroznia(kot,gryf,no i bialy wilk:))
co do uzbrojenia.
oczywiscie,ze bronie o siecznej dlugiej glowni musza dominowac
jesli trzymac sie realiow.
ale mozna pofantazjowac w tym temacie dosc duzo.
jako,ze znam sie troche to sobie pomedrkuje ;)
wybaczcie :]
podzial historyczny to ciagla ewolucja i przechodzenie broni w sposob plynny od jednych typow do nastepnych
mamy wiec miecze krotkie,dobre do pchniecia,a i do ciecia.
potem miecz sie wydluza, mamy miecze dlugie (zawieraja sie w tym pojeciu stereotypowe "poltorki" bastardy ale i dluzsze miecze jednoreczne)
potem mamy juz miecze wielkie (rowniez w tym pojeciu zawieraja sie dlugie miecze uniwersalne,ale i ciezkie pozne "stereotypowe" miecze piechotne,takze i pozniejszych landsknechtow,a takze miecze przeznaczone przede wszystkim do pchniecia)
stad ewoluuje rapier,najpierw do ciecia i do pchniecia, potem tylko bron do pchniecia.
z miecza jednorecznego-krotkiego ewoluowaly tasaki (te wszystkie "sejmitary")..
potem szabelki..
(fachowcy niech wybacza prostote i uproszczenia podzialu)
wszystkie roznily sie rodzajem "damage'u", wymiarami, waga, dostepnoscia, sposobem walki, etc...
jak widac jest tu sporo mozliwosci do wyboru.
widac, ze ciosy byly wzorowane conieco (bo na razie nie ma duzo materialow, coby ocenic mozna) na klasycznej szermierce europejskiej mieczem dlugim. Szermierka taka byla w duchu bardzo bliska stylowi wiedzmina - ciagle byc w ruchu, generalna zasada jest atak i/lub trzymanie inicjatywy.
az sie prosi o wykorzystanie klasycznych,traktatowych motywow.
np. walka polmieczem (half-sword) - pchniecia i uderzenia glowica i jelcem.
wiecej pchniec, nie tylko z gornych postaw, ale i np z "pługa"
uderzenia głowicą, zbicia głowni, wyjęcia broni na jelcu, bloki/zbicia jelcem, itp..
wiedzmin i sztylet - cos fajnego,jakby umial cos takiego czasem zrobic, jak rzucanie sztyletem...nie musi mu to wychodzic super, ale jako mozliwosc jest fajne..
uzbrojenie ochronne.
zdecydowanie skromne. Skora (wbrew pozorom,dobrze wyprawiona skora, przeszywanica, etc, byly bardzo dobra ochrona, a przed strzalami chronily lepiej niz plyty/kolczugi.. w koncu nie kazdy jest legenda i odbija po dwie strzaly na raz :)), ewentualnie, poza rekawicami, karwaszami, moglaby to byc np ochrona szyi, czy nakolanki, nalokcie.
mobilnosci nie ograniczaja, a swoje zadanie spelniaja bardzo dobrze.
co do znakow. Ignia, Aksja, Aard, Heliotrop...
sa cztery fajne zasady, ktore moznaby po prostu rozmaicie wykorzystywac, tak uniwersalnie, po MacGyver'owemu ;]
|