CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Czemu nic nie piszecie?

Na blogach? Nie mam co czytać. ;)

Szefowa dziś wysłała sprawozdanie. :D Wreszcie coś robimy.

Piękna pogoda, prawda? Mileliśmy wczoraj z Radkiem jeździć na Zuzi, ale Zuzia w drodze do mnie odmówiła współpracy. Chlip. Nigdy jeszcze nie jechałam motorem. No ale. Za to poszliśmy na spacer i widziałam wiewiórkę. :) I w ogóle, wiosna.

Czuję się gruba. BTW, coś mi się wydaje, że ten brzuch, co mnie boli, boli właśnie po czekoladzie. Mam okazję to sprawdzić nie jedząc jej przez jakiś czas. I tę tabliczkę, która tu leży, też muszę już schować.

Te rurki z Orsaya niby są fajne, ale właśnie w nich czuję się gruba i wydaje mi się, że mam krótkie nogi. Niech ta moda już minie, bo kompletnie nie mam w czym chodzić, więc powinnam kupić jeszcze jedne spodnie, a takich więcej nie chcę.

No i dalej nie mam co czytać w necie. Idę poszukać jakiejś książki.

poniedziałek, 28 kwietnia 2008, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2008/04/29 09:15:07
Joanka, z wawskich billboardów i mojej ostatniej wizyty w Złotych Kutasach wynika, że do łask wracają spodnie rozszerzane na dole. Rurki won! :-)
-
2008/04/29 10:20:50
W rurkach naprawdę dobrze wygląda chyba tylko moja koleżanka, 182 cm wzrostu, szczupła i strzelista jak sosna;) Ja wolę te lekko rozszerzane.

A czemu nie piszemy? Ja o pracy wolę ostatnio nie pisać, bo szefostwo nie takie głupie, za to wredne bardzo. A o sprawach prywatnych? Jakoś gdy jest dobrze, to brakuje tematów.
-
uparte_zwierze
2008/04/29 12:57:10
Dżizz, dziewczyno, z batem ktoś nad Tobą stoi i Ci każe te rury kupować? :P
Ja tam w rurkach mam zajebiście okrągły tyłek i szczupłe łydki, to se noszę. Moda się kończy? Hak jej w smak.
-
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2008/04/29 15:11:42
Nie piszę na blogu, gdyż ponieważ albowiem nie mam bloga.
Joanko, nie dziwię się, że czujesz się gruba. Przecież jesteś górą tłuszczu;)
-
2008/04/29 15:32:15
Asioł, jak dla mnie to modne jest to, w czym się dobrze czuję i się sobie podobam. Nie neguję ani rurek, ani dzwonów, niech każdy nosi co lubi. Kwestia aktualnej mody jest dla mnie istotna tylko z tego względu, że np. w zeszłym roku strasznie trudno było mi kupić nie-rurki w sklepach, i wymagało trochę zachodu i poszukiwań upolowanie " mojego" fasonu.
I tyle :-)
-
2008/04/29 17:22:48
Asioł, nie dżizzuj, tylko przejdź się po sklepach i spróbuj kupić dżinsowe dzwony.
-
Gość: tupaxi zwany jakos wczesniej tajemniczym nieznajomym, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2008/04/29 18:03:11
Wiem ze jestem meska szowinistyczna swinia, ale czemu niemam pojecia co to sa rurki z orsaya(?)
I czemu kojarzy mi sie to z produktem jakiejs cukiernii?
Mozna jakas pogladowa fotke z netu prosic.

p.s. to nieejst wiosna, wiosna sie skonczyla zanim sie zaczela, to jest lato pelna morda (rurek) ^^
-
2008/04/29 18:20:52
Rurki to takie spodnie obcisłe na całej długości, w jakich wszyscy teraz chodzą, Orsay to taki fajny sklep, a nie z czasownikami piszemy oddzielnie, zwłaszcza tutaj. :)
-
2008/04/29 18:26:30
Kicia: to załóż. :)
-
2008/04/29 19:03:20
A ja nie mam ani jednej pary rurek. Nie chcę, nie lubię, nie noszę. Mam swój sklep RedStara, gdzie zawsze mają dla mnie ukochane, klasyczne, jednolitego koloru, bez naszywkopierdółek spodnie:)
-
uparte_zwierze
2008/04/29 21:06:15
W dowolnym hajemie wiszą i rurki, i proste, i bootcuty, biodrówki, wysoki stan, do wyboru, do koloru. Takoż w New Yorkerze. Z tym, że w w tych sklepach maja spodnie po 180 zyli, a za tyle kupię 7 par w ciuchach na przeciwko Poczty Głównej, 4-5 par we Wzorcowni. Jak Wy chodzicie na zakupy? :P
Dla grubych kobiet dopiero nie ma wyboru, o czym się przekonałam łażąc po stoiskach dla kobiet normalnych (już mogę, to se łażę :])
-
2008/04/29 21:28:32
W New Yorkerze próbowałam, akurat wszystko mieli z haftami i diamentami. Normalne spodnie widziałam na bazarach, ale tam z kolei o tej porze roku niewygodnie się mierzy. :P
A moje rurki z Orsaya były jedynymi w całym sklepie, które mi się podobały i pasowały na mnie i też z niewielkim żalem zapłaciłam 180 zł. Nie wiem, jakie rozmiary noszą te kobiety normalne, ale ja też niczego nie mogę sobie dobrać. Były takie fajne, przecenione po 70 zł, ale w rozmiarze 38, w którym nie mogłam się zapiąć. Dla porównania, te mają na metce 34. :P
Na razie nie ma o czym mówić, bo do końca maja mi zostało 250 zł, ale po następnej wypłacie chyba jednak pójdę do H&M. :)
-
2008/04/30 08:01:26
O przepraszam ! Ja piszę na blogach. Co na jaki wejdę, to piszę :D Ten jest już chyba trzeci dzisiaj.
-
2008/04/30 18:13:15
Nita, wychodzą z mody, już wychodzą. Wchodzą spodnie szerokie na całej długości. Kojarzą mi się z Katherine Hepburn albo Marleną Dietrich. To pewnie u nas za rok albo dwa wejdą na dobre ;)
-
2008/04/30 18:16:55
Też nie przepadam, tylko dzwony rulez. :) Ale tak naprawdę szczytem tragedii byłby powrót spodni z początku lat 90 (chyba), obcisłych w kostkach, a bufiastych na tyłku.
-
godric
2008/04/30 21:34:16
Rurki do mnie nie przemawiają. Prędzej dzwony. Zresztą tak naprawdę to liczy się zawartość, co mi tam opakowanie - może być nawet bez! :-P

A odnośnie meritum - napisałem. Zadowolona? ;-P
-
2008/04/30 22:34:10
Bardzo. :)