CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Falka

Falka to jest fajny szczur.:)
Zawsze wiedziałam, że szczury są super. Onezumibakeonnę, dla przyjaciół Florę, przygarnęłam, bo po pierwsze chciałam spełnić dobry uczynek, a po drugie właśnie lubiłam szczury. Szczurów bał się bohater mojej ulubionej książki. :) Bez znaczenia, że się bał, grunt, że szczury w mojej ulubionej książce występują i odgrywają niebagatelną rolę. :)))
Tylko że Onezumibakeonna aż taka fajna nie była. Owszem, wtedy mi sie zdawało, że to najlepszy szczur na świecie. Nigdy mnie nie ugryzła, więc uważałam, że mnie lubi. Jak jej podstawiłam rękę, to wchodziła mi na ramię. Jak składałam klatkę po sprzątaniu, przestawała zwiedzać łazienkę i wskakiwała do środka (miałam dowód na jej inteligencję). Lubiła mi siedzieć pod ubraniem. Nie pozwalała się dotykać i nigdy nie pokazała, że widzi we mnie żywą istotę, a nie tylko wieżę widokową, ale po tak traumatycznym dzieciństwie miała prawo być skrzywiona psychicznie. A pod koniec życia nawet umiała odróżnić moje ręce od rąk weterynarza i u mnie się chowała, kiedy chciał ją wziąć. Ogólnie to był dobry zwierzak, wbrew temu, co się mówi o szczurach laboratoryjnych po przejściach.

A Falka (dla przyjaciół Chrumcia) jest jeszcze fajniejsza. :) Ósmego lipca skończyła cztery miesiące, a ciągle ma niespożyte pokłady energii i oglądanie jej kicającej po pokoju to sama przyjemność. Czasem mi się wydaje, że potrafi być w dwóch miejscach na raz, ale muszę wierzyć fizykom. Widocznie to tylko złudzenie optyczne. :) Zaprzyjaźniła się z Orionem (no, powiedzmy, że raczej on z nią, a ona go tylko toleruje, chyba, że bardzo chce się ścigać wokół tapczanu i nie ma z kim), muszę kiedyś zrobić zdjecia, jak poluje na jego łapy albo podgyza go w nos.
Najbardziej kochana jest wtedy, gdy skacze po tapczanie, potem w dwóch susach wbiega na biurko, na moje ramię, pochrumka mi do ucha, ugryzie mnie w wargę albo policzek i już jej nie ma, pobiegła dalej demolować wystrój tapczanu. :)))) A nawet nie wiecie, co taki maleńki zwierzaczek potrafi zrobić z pluszakiem, który leży mu na drodze i w dodatku jest taki zachęcająco włochaty. Bo od czego zęby w końcu. :) Chrumkanie jest u szczurów oznaką zadowolenia, a to najczęstszy dźwięk, jaki przy mnie wydaje, więc chyba mnie lubi. :)

W ogóle muszę o zwierzakach częściej pisać, bo co chwilę oboje z Orionem robią coś ciekawego, a wszystkiego na raz nie zmieszczę.

A tak poza tym, to mam plan. Zasadniczo zasadza się on na tym, że w tym tygodniu nic nie robię i o niczym nie myślę. Staram się, o ile się da, podnieść sobie samoocenę. A zaraz w poniedziałek piszę wypasione CV, bez żadnych zahamowań, wysyłam gdzie się da i mam wakacje póki ktoś się nie odezwie.

czwartek, 13 lipca 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
uparte_zwierze
2006/07/13 10:24:12
Tylko pamiętaj, że CV ma sie zmieścic na jednej stronie :))
-
2006/07/13 10:58:18
Moje się nie mieści, chyba mam za duże mniemanie o sobie;)
Dowartościuj się, odpocznij, naciesz latem a potem rusz na podbój świata. Powodzenia:))
-
2006/07/13 11:49:08
I to jest słuszna koncepcja! Słuszną linię ma nasza paria! Itp.itd.etc.