CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
O geografii i wacie cukrowej

Spałam sobie na kocyku na balkonie, a po przebudzeniu patrzyłam na chmury. Mogłam patrzeć do woli, bo nie ma wiatru i siedziały w jednym miejscu. I tak sobie przy okazji myślałam o istocie ludzkiej egzystencji, ale to innym razem. Dziś będzie o chmurkach. Ładne były, bliżej horyzontu jak bita śmietana, a nade mną jak strzępki waty cukrowej. Nigdy jakoś się nie nauczyłam, które to pierzaste, które kłębiaste, a które cummulusy i po kiego grzyba to w ogóle sklasyfikowano. Te były cukrowe.
Zjadłabym waty cukrowej, narobiły mi apetytu.
A teraz przyszłam do domu, bo słońce zachodzi, oświetla je pod innym kątem i jakieś takie się porobiły gęstsze i ciemniejsze i straszne. Aż mi się zimno zrobiło na ich widok.

Nie mam waty cukrowej, ale mam karmel z autoklawu. :)

wtorek, 11 lipca 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
uparte_zwierze
2006/07/11 22:08:17
Heh, ostatnio, gdy szłam na Pola na spotkanie z Karoliną, Godrykiem, Idy i Vaninem widziałam pana z maszyną do waty i jedna wata mu uciekła :)) Ot, lato :))