CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
porażkowo
Poszłam na wykład na Tamkę, żeby dowiedzieć się jednej ważnej rzeczy. Nie dowiedziałam się, bo po wykładzie stchórzyłam, nie zaczepiłam nikogo i uciekłam. Nie bardzo wiem, jak się tego czegoś do jutra dowiedzieć, żeby sensownie przedstawić sprawę szefowej. Tamka po remoncie wygląda jakoś obco, niemojo. Te pancerne drzwi za każdym zakrętem zaciemniają korytarze, a prof. Z przechadzajaca się z miną władcy, chociaż ją bardzo lubię, dotkliwie mi uświadamia rozmiar zaszłych tam zmian. Wróciłam do domu o siódmej, trochę głodna. Czekała na mnie zupa o smaku rzygów, czyli pomidorowa, a na drugie breja z ziemniaków i wołowiny zwana szumnie zapiekanką. Całe dzieciństwo nie mogłam zrozumieć, czemu inni tak lubią zapiekanki, aż pojęłam, że taką robią tylko u mnie w domu. Nie mam humoru tego wieczoru. środa, 16 kwietnia 2008, nita_callahan
Komentarze
bipolarna
2008/04/16 20:29:03
Zawsze zostaje do zapytania jakieś forum?
2008/04/16 20:49:52
Nie za bardzo, tzn. oczywiście, ale na żadnym takim forum nie jestem zarejsterowana i czuję dziwną niechęć przed przedstawianem swojego pytania na piśmie. Może irracjonalnie, ale jestem przekonana, że świadczy o mojej niewiedzy.
2008/04/16 23:44:45
A nie ma jakiejś grupy dyskusyjnej, grona tematycznego? Nie możesz napisać do tego wykładowcy na którego wykładzie byłaś?
A co do zapiekanki to jakąś dziwną faktycznie masz w domu, wpadnij kiedyś do mnie, ja robię zapiekankę z makaronem ewentualnie z ryżem i różnymi fajnymi dodatkami. 2008/04/17 17:18:17
Promotorka Moja Ulubiona niestety nie zajmuje się tą tematyką i wiedziałaby tyle co ja. Chyba skoro tchórzę przed zapytaniem wykładowcy osobiście przy okazji, to tym bardziej nie odważę się do niego napisać. Grupy dyskusyjne, hmm, pewnie są, tylko nie wiem gdzie i nie wiem kiedy ktoś by mi tam dał sensowną odpowiedź.
Nicto, doraźnie sobie poradziłam. |