CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Mua też maupa
Szefowa dziś przyjechała, na kontrolę. (Disclaimer: szefowa jest na urlopie, musiała pojechać do mamy, ale co parę dni przyjeżdża do Wrocławia zobaczyć, jak mi idzie praca. I każdy, kto mnie w ten dzień spotka na korytarzu, uśmiecha się porozumiewawczo i pyta: "Co, kontrola?" Tak to ludzie wszystko widzą i tak lubią moją szefową.) No i chcąc nie chcąc wdarła mi sie w starannie przygotowany plan dnia, w którym na dwugodzinny monolog czasu nie przewidziałam. A widać musiała się wygadać, bo mało jej ta mama nie umarła parę dni temu. Słuchałam jej więc grzecznie, od czasu do czasu tylko zerkając na elektroforezy. Potem na chwilę do pokoju zajrzało jej dziecko, które mi pomaga w PCRach, żeby powiedzieć, że skończyło i idzie, a ona mu zaczęła opowiadać to samo od początku. Moja szefowa pod względem mówienia śmiało dorównuje Alakhaiowi, a przyznacie, że to nie byle co. Przynajmniej mam nadzieję, że się wyżaliła porządnie i że teraz już będzie wszystko dobrze. Zajebisty ma kobieta urlop. Jak wychodziłam do domu, to spała z głową na biurku. No i chyba w tej sytuacji nie pójdę na urlop od poniedziałku, tylko przełożę go o tydzień. (To jest pierwszy z powodów, dla których jestem maupa - idę na urlop :)) Drugi jest taki, że pomimo wydłużenia dnia pracy zdążyłam do biblioteki. Trzecie, że dziś dzień wypłaty. :) Czwarty, że mam czereśnie i agrest. Jak już je strawię, to pójdę pobiegać. czwartek, 28 czerwca 2007, nita_callahan
|
;) :D