CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Pojechałabym

Pojechałabym na Polkon. Cintryjka mnie kusi i Anneke takoż. Czy Alakhai kusił, to nie pamiętam, ale możliwe, że też. Tylko że to kawał drogi, a ja kasy nie mam. No i co, jak będę musiała wcześniej sama wracać? Przecież się zanudzę cały dzień w pociągu. I może wcale nie być fajnie, właściwie poza możliwością głosowania na Zajdla dla Anneke i dostania autografu od Pewuca na Praczetach nie przewiduję innych atrakcji.

Pojechałabym do Kate do Nysy. Ale też - po co? Żeby siedzieć cały dzień w kawalerce w pięć osób i się zachwycać niemowlakiem? I pewnie znowu Asia wymyśli taką godzinę wyjazdu, że trzeba będzie wstać o świcie.

O, najchętniej to bym pojechała na Ślężę. Ciekawe, czy coś z tego wyjdzie, czy skończy się tak, jak grill magisterski. Zresztą, czemu nie, na grillu było super, a że przyszło tylko 5 osób, to tym bardziej. Pozostali mają czego żałować. Połaziłabym sobie z moimi byłymi kolegami, tym bardziej, że to może być ostatni raz.

I jeszcze nad morze mnie ciagnie, ale to już w sferze marzeń. Nad jakieś ciepłe morze, Bałtyk ble.

Pewnie nie pojadę nigdzie z braku kasy. Nawet nie mogę pojeździć po Wrocku tramwajami bez celu, bo mi się bilet miesięczny skończył. A chciałam chociaż raz pojechać i powłóczyć się po Ogrodzie Botanicznym póki jeszcze mam wolny wstęp. Swoją drogą to wstyd i marnotrawsto: przez 5 lat miałam prawo wstępu do Ogrodu Botanicznego. Nie poszłam ani razu, chyba, że akurat miałam w środku zajęcia. Tak samo w pewnych rejonach mojego parku wczoraj znalazłam się po raz pierwszy od 1999 roku. Za blisko go mam widocznie, więc nie stanowi atrakcji. :P

Przyśnili mi się dziś "Ambasadorowie" Kaczmarskiego. Grało mi we śnie, super. :) I tak mnie wzięło, że teraz słucham w kółko.

piątek, 07 lipca 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2006/07/07 15:32:48
Na Polcon pojedziesz:))) Piwa nie pijesz, to dużo nie wydasz:>
-
2006/07/07 15:55:11
Piwa nie, pijam droższe alkohole. ;P