CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
W starym piecu diabeł pali
Pstrykam włącznikiem w lampce na biurku. Nic. Wzdycham, schylam się i sięgam na oślep pod łóżko, żeby poprawić wtyczkę w przedłużaczu, bo pewnie znowu ją portąciłam przy odkurzaniu i wyleciała. Kabelek w mojej ręce bucha płomieniem i w całym domu gaśnie światło. Tak w skrócie mogłoby wyglądać ostatnie dziesięć sekund mojego życia, gdybym go chwyciła parę centymetów bardziej na lewo. :) Po bliższych oględzinach okazuje się, że wnętrze wtyczki przedłużacza rozpadło się ze starości i przestało trzymać druciki, które wypadając się spaliły. Po rozkręceniu wtyczki, ze środka wyleciało kilka śrubek i plastikowych połamanych kawałków, które nijak nie chcą do siebie pasować. Nie umiem tego naprawić. Będę musiała kupić nowy przedłużacz. Stary miał tyle lat co ja. A poza tym jesteśmy dupy nie rodzina, bo Natasza ma dzisiaj imieniny, o czym dowiedziałam się dopiero z jej opisu na gg. :P Za to przynajmniej doszła już paczka z jej gwiazdkową sokowirówką. :) wtorek, 09 grudnia 2008, nita_callahan
Komentarze
2008/12/10 18:51:23
Mojej mamie kiedyś wybuchł kabel od piecyka elektrycznego, takiego do pieczenia, nie do piecykowania się (a może do piecykowania jest grzejnik? Elektryczny? Hilfe?). Łubudu. :)
2008/12/11 10:52:50
O, właśnie, piekarnik elektryczny. :)
A to drugie, do grzania, to piecyk? Jestem hómanistkom. ;-)
Gość: Polixena, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2008/12/12 08:36:55
Niee, piekarnik to mąż piekarni. Do pieczenia służy pieczeniarz ;-)
Gość: Joanka, *.iitd.pan.wroc.pl
2008/12/12 09:31:04
Ale pieczeniarz służy do mięsa, a co do ciasta?
Tak mi się nie chce pracować, niech już będzie szesnasta... Zwłaszcza, że jutro się wybieram po pierdółki i drobiażdżki do świątecznych prezentów. :) 2008/12/13 23:44:34
Większość ludzi myśli, że jeśli tylko światło świeci i komputer pracuje, to z instalacją jest wszystko w porządku. Niestety to błąd. Swego czasu, przed remontem części instalacji elektrycznej w domu, "wgryzłem się w temat" i od tego czasu podchodzę do urządzeń elektrycznych z dużą ostrożnością - zwłaszcza w starszych i nieznanych budynkach. Podobnie z używaniem odbiorników dużej mocy - o ile ładowarkę do komórki można włączyć wszędzie, to taki piecyk, czy grzejnik odważyłbym się podłączyć tylko do sprawdzonego gniazdka, zwłaszcza gdy będzie działał dłużej niż chwilkę. Zwłaszcza we własnym mieszkaniu - pożar domu, to jeden z moich większych koszmarów (i trochę fobii - pewnie pozostałość z wczesnego dzieciństwa, kiedy udało mi się podpalić babci kuchnię) ;)
2008/12/14 09:45:43
Heh, instalacja elektryczna w moim domu ma 80 lat, gdzieniegdzie była wymieniana, a tam, gdzie nie była (zwłaszcza na klatce schodowej), są jeszcze aluminiowe druciki. Na szczęście ten akurat wypadek nie był winą instalacj,i tylko przedłużacza, a nowiutkie, XXI-wieczne bezpieczniki zadziałały bez zarzutu. :)
|
w każdym razie kabelek się przetarł i wystrzelił płomieniem w momencie, gdy trzymałam dłoń jakieś 5 cm. od niego. W rezultacie miałam tylko przypaloną skórę, ale żyję;))