CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Kołomyjka z biletami

Od 1 sierpnia drożeją bilety jednorazowe z 2 zł na 2,40. Tanieją za to okresowe, subiektywnie rzecz ujmując, bo tu dużo się zmienia. Z kilkudziesięciu różnych rodzajów biletów robi się teraz ledwo kilkanaście, jeżeli nie kilka.
Do tej pory kupowałam bilet trzydziestodniowy normalny na jedną linię normalną w granicach miasta. Z tego wysnuwacie słuszny wniosek, ze były też bilety jednodniowe, dziesięciodniowe, sześćdziesięciodniowe, dziewięćdzisięciodniowe, ulgowe, na dwie lub wszystkie linie, na linie pospieszne lub podmiejskie oraz poza granicami miasta. W rozmaitych kombinacjach. Były też bilety aglomeracyjne stanowiące dopłatę do biletu kolejowego.
Za swój bilet (przypominam: trzydziestodniowy normalny na jedną linię normalną w granicach miasta) płaciłam 50 zł. Teraz bilet trzydziestodniowy normalny na dwie dowolne linie w granicach lub poza granicami miasta będzie kosztował 48 zł. Niby staniało, prawda? Tyle że niestety biletów na jedną linię już nie będzie, więc to jedyny, jaki mi pasuje. Druga linia nie jest mi do niczego potrzebna, a obniżka o 4% przy jednoczesnej podwyżce o 20% to tylko chwyt marketingowy, na który się nie nabiorę. Chociaż, oczywiście, wdzięczna jestem, ze tym razem nie zdrożało wszystko razem.

No i pojechałam sobie dzisiaj ten bilet kupić. Bliżej i wygodniej z uwagi na plany towarzyszące było mi na Plac Grunwaldzki. Zapomniałam, że kiedyś już tam poszłam i zastałam zamknięte drzwi oraz karteczkę informującą, że dzisiaj tylko do jedenastej, przepraszamy. I zapomniałam, że musiałam czekać na nastęny autobus, jechać na dworzec, tracić czas i że w zwiazku z tym obiecałam sobie, iż moja noga już tam więcej nie postanie. Dzisiaj też zastałam zamknięte drzwi. Z powodu urlopu. "To zatrudnij kogoś, palancie!" wrzasnęłam w duchu i podreptałam z powrotem na przystanek. Akurat dzisiaj konieczność jechania na dworzec rozwaliła mi dokumentnie pozostałe plany. Bardzo, ale to bardzo tego nie lubię. Zwłaszcza, że na dworcu nic nie załatwiłam, bo pani w kiosku miała tylko kilka biletów na próbę, tego za 48 zł jeszcze nie. Podobno dzisiaj dowiozą. Muszę pojechać jeszcze raz, chyba lepiej jutro, dla pewności.
Jedyne pocieszenie, że jeżdżę na gapę, więc [sknera mode on] nie traciłam pieniędzy na jednorazówki przy każdej niepotrzebnej przesiadce [sknera mode off].

środa, 30 lipca 2008, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
Gość: tupaxi, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2008/07/30 20:29:22
Z tym jezdzeniem na gape uwazaj. Ponoc nasze "wspaniale" mpk zatrudnilo nowa firme kontrolerska, i fakt faktem da sie to odczuc. W ciagu 3 dni, bylem 4 razy sprawdzany, gdy od pol orku jezdzac z i do pracy kontrolowany bylem tylko raz.
W dodatku pani (w mocno srednim wieku) troszke sie lapki trzesly jak ogladala ten bilet. Mam nadzieje ze to byl stres zwiazany z rozdziewiczeniem, a nie skutki braku rownowagi w ilosci wszelakich plynow ustrojowych %-)
-
2008/07/30 22:02:28
O, wielkie dzięki za ostrzeżenie. Myślałam, że ruszą do akcji dopiero o sierpnia.
-
2008/07/31 09:53:18
Ta nowa firma to może słynna gdańska (sopocka) renoma? U nas ludzie w końcu dopięli swego i podobno miasto ma nie przedłużać umowy z tymi bandytami, to może szukają sobie klientow gdzie indziej.
-
2008/07/31 12:35:10
Kupiłam dziś bilety, ale nikt mnie nie kontrolował. :P Przynajmniej mam czystsze sumeinie, że nie okradłam swego kochanego miasta. ;)
Alu, opowiedz szerzej o bandytach. Czym się ta firma tak osławiła?
-
2008/07/31 13:11:13
Renoma? O, na nich skargi składano już parę lat temu, w Szczecinie, z tego co wiem, zrezygnowano już dawno z ich usług. Ale ostatnią kroplą była niedawna afera, opisana przez dziennikarza Wyborczej z Gdańska, który był świadkiem pobicia niepełnosprawnej dziewczyny przez trzech dryblasów z Renomy. Afera gruba i skończy się w sądzie (jedne ze znanych lokalnych adwokatów broni dziewczyny za darmo), gdyż okazało się, że ona nie tylko jest niepełnosprawna po jakimś wypadku, ale też ma legitymację inwalidzką uprawniającą do darmowych przejazdów. Jednak panowie, jak zobaczyli "debilkę" zaczęli ją szarpać, wrzeszczeć, wywlekli ją z tramwaju na przystanek itp. W efekcie stan dziewczyny się pogorszył (dziewczyny się pogorszył - uderzyła się, czy oni ją uderzyli, w głowę) a w Gdańsku zawrzało. Oleju do ognia dodał nasz "genialny" wiceprezydent, który ma prywatny układ z ową Renomą i który jest dumny z ich działań, bo cytując "gdyby ta pani miała bilet, nic by się nie stało". Potem zresztą to odszczekał.
Więcej tutaj: miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,5299837,Awanture_w_tramwaju_Renoma_widzi_inaczej.html
-
2008/07/31 13:21:03
Eee, władze Wrocławia by takiej firmy nie zatrudniły. ;)
-
2008/07/31 13:27:33
Zazdrościmy Wam władz. Co prawda lubię Szczurka z Gdyni, ale ten budyń z Gdańska naprawdę mógłby już iść na polityczną emeryturę.
-
2008/08/01 10:55:07
Te firmy kontrolerskie to chyba jakieś upośledzone sa z gruntu.
W Poznaniu swego czasu grasował Konsol. Blokowali ludziom dostęp do kasowników i po 10 sekundach o druszenia pojazdu łapali. W końcu kibole Lecha sie na najbardziej "skrupulatnych" kanarów zasadzili i spuścili taki łomot, że hej :) I słusznie, popieram. Sprawa była głośna swego czasu.