CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Thochę ahtystycznie
Bowiem we Wrocku pojawiły się nowe śmietniki będące ani chybi dziełem jakiegoś nowego Duchampa. W ścisłym centrum, tym bardziej zabytkowym, są takie:



a na południe od dworca, na tym wielkim blokowisku, są takie:



Z góry proszę o wybaczenie obskurności zdjęć, ale fotografowałam pierwsze kubły, jakie mi się napatoczyły, nie chciało mi się w taką pogodę schodzić w poszukiwaniu najczystszych. :) Możliwe, że w innych dzielnicach jest jeszcze jakaś trzecia wersja, na którą nie trafiłam.
Pomyślcie najpierw, czy wam się podobają, a potem ja powiem, co o tym myślę.
Już?
Mnie to trochę martwi. Kubły ciekawe, owszem, ale nie dalej jak tydzień temu krytykowałam w rozmowie śmietniki łódzkie i nie zmieniłam zdania od tego czasu. Że każdy inny, że niektóre jak dwadzieścia lat temu w uzdrowisku, że wyrzucając papierek tak naprawdę się nie wie, czy to na pewno kosz na śmieci. We Wrocławiu od dawna wszystkie są identyczne, o takie:



(ponownie przepraszam za obskurność zdjęć, ale deszcz padał), z małymi wyjątkami wynikającymi z widzimisię deweloperów i z wyjątkiem tego:



ale po tym akurat wyraźnie widać, do czego służy. Śmiejcie się, ale identyczność śmietników dawała mi pewnego rodzaju poczucie stałości i bezpieczeństwa, zupełnie tak, jak powtarzalność przystanków tramwajowych z osobną niebieską tablicą na rozkłady. Bo może i ten z podwójną dziurą jest brzydki, ale czy w to centrum czy na zadupiu, czy w parku czy w Trójkącie Bermudzkim człowiek wiedział, czego się spodziewać ze strony umeblowania. :) Tak musi się czuć Amerykanin w Europie na widok MacDonaldsa. 
A tu nagle ahtyzm, no...
piątek, 23 października 2009, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2009/10/23 18:48:52
Podoba mi się ten nowoczesny, ale rzeczywiście nie potrzebnie je zróżnicowano. Śmietniki, skrzynki na listy, budki telefoniczne, kioski z prasą i budki informacji turystycznej powinny chyba jednak przedstawiać jeden, dla danego miasta lub kraju charakterystyczny, styl.

A'propos śmietników, z dzieciństwa pamiętam takie w kształcie pingwinów, nie wiem, czy można takie jeszcze gdzieś zobaczyć. Były paskudne, ale w pamięć się wryły;)
-
njc
2009/10/24 08:59:43
Pingwiny pamiętam, ale to było daaawno i właściwie to był jeden pingwin. Kojarzy mi się z takimi fajnymi półokrągłymi kioskami "Ruchu", których też już nie ma.
U nas są różne kosze, ulepszane prawdopodobnie w celu uniknięcia ich demolowania, co niestety się nie udaje, bo pomysłowość wandali jest nie do przeskoczenia.

Joanko, niech minusy nie przesłonią ci plusów. Teraz będziesz wiedziała, gdzie jesteś. Mniej więcej ;)
-
godric
2009/10/24 14:50:00
Hm, czy pierwsze zdjęcie jest robione na przystanku autobusowym po północnej stronie przejścia podziemniego na Świdnickiej, a drugie na Ślężnej o jeden przystanek na północ od zajezdni? ;-)
-
2009/10/24 15:51:00
Z drugim bingo (przystanek drugi od zajezdni, ale nie bądźmy drobiazgowi ;)), pierwsze na przystanku autobusowym pod Dworcem Głównym. Trzecie na przystanku autobusowym pod dworcem PKS, a czwarte na alejce przy Dembowksiego.
-
Gość: kotecek, *.jmdi.pl
2009/10/24 17:35:28
Mnie jest wszystko jedno, jaki mają kształt, byle były odpowiednio często opróżniane.
-
2009/10/27 08:45:07
A i tak na wszystkich KIEPURA rulezz :/
Co za kraj :/