CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Od jakiegoś czasu dręczyło mnie pytanie...

... jak się nazywa to zarośnięte wzgórze koło Akademii Ekonomicznej. Szczególnie dręczyło mnie w ostatnim tygodniu, odkąd zamknęli Armii Krajowej, autobus zmienił trasę i właśnie pod tym wzgórzem się przesiadam. Jego zieleń i mnogość spacerowiczów z psami o tej porze roku bardzo przyciąga uwagę. :) Ogólnie nie lubię południa Wrocławia, bo to same bloki, szerokopasmówki i nudne trawniki, lecz to wzgórze stanowi istotną ozdobę.
Zapytałam babcię, ale powiedziała, że nie jest w temacie, bo o ile ona pamięta, wzgórze nosi imię Gomułki.
Przy okazji powtórzyła mi po raz kolejny historię ze swojego życia, bo, jak się okazało, akurat z tym miejscem jest ona związana. Otóż:

Jak zapewne wiecie, Wrocław pod koniec II wojny światowej był oblężony przez sprzymierzone siły antyniemieckie i bronił się dzielnie. Cywile dostali nakaz opuszczenia miasta. Babcia moja, wówczas 17 letnia robotnica przymusowa, wybrała się do punktu zbornego zorganizowanego w jakiejś szkole, popatrzyła na koczujące tam tłumy i stwierdziła, że mowy nie ma, ona się tak nie będzie gnieździć. Przecież i tak za dzień - dwa przyjdą Rosjanie i wszystkich wyzwolą. Wróciła więc do domu, zignorowała brak wody w kranach, odległe wybuchy oraz brak żywego ducha wokoło i tak siedziała do wieczora. Wieczorem na szczęście wybrała się na spacer (zobaczyć, czy już może tych Rosjan widać) i tam ją przypadkiem spotkał jej szef. Najpierw mu szczęka opadła, potem na kolanie wypisał jej skierowanie do punktu zbornego, a potem złapał za kołnierz i tam doprowadził.
Babcia do dziś jest mu wdzięczna za uratowanie życia, bo właśnie miedzy innymi z ruin domu, w którym zamierzała czekac na wyzwolenie, usypane jest dziś to wzgórze. :)

A nazywa się Wzgórze Andersa, sprawdziłam w końcu na mapie. :]

poniedziałek, 12 marca 2007, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2007/03/12 18:44:19
Miłe wspomnienia. Pozdrawiam.
-
2007/03/13 10:52:58
No to jest Wzgórze Andersa d. Wzgórze Gomułki, d. składowisko odpadów, innymi słowy wysypisko. Jestem tak stary, że pamiętam, gdy TO jeszcze było wysypisko, a nie wzgórze :D Swoją drogą ciekawe, jak idzie budowa aquaparku na tymże (i czy znajdują tam gazety z lat 50 i 60? :) ).
-
2007/03/13 19:02:23
Budowa trwa, ale stoi, widać pomarańczową oraz niebieską zjeżdżalnię i tyle. Za to obok kładą nawierzchnię na ulicy (dotąd było błoto). :D