CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Plon wizyty w bibliotece
Genialnego "Złodzieja czasu" na pewno dziś skończę, poza tym czeka jeszcze jakiś Piekara i Packowe "Sherwood", trochę mały wybór. Więc myślę sobie, pójdę, a co tam. Przyniosłam: 1. "Wampira Lestata" Anne Rice, jeśli mi się spodoba czytanie o wampirach, to mają tam tego całą półkę. 2. "Wahadło Foucaulta" Eco, żeby nie było, że nie czytam nic choć odrobinę ambitniejszego. 3. "Język Trolli" i "Czarną polewkę" Musierowicz, gdybym miała ochotę się totalnie odmóżdżyć. :) Teraz już tylko "Dziecka piątku" mi brakuje do pełni Jeżycjady, ale niestety nie mogę na nie trafić w bibliotece, chyba ktoś zabrał i nie oddał. 4. "Festung Breslau" Krajewskiego. No ciekawa jestem, czy rzeczywiście najlepsze z cyklu. I czemu wcześniej trułam ludziom, zamiast w bibliotece poszukać? :P Nie trzeba chodzić do pracy i można do woli czytać ksiażki z biblioteki. Prawie jak wakacje. Prawie jak stare dobre czasy 10 lat temu. Na drugie śniadanie zamiast normalnej kawy napiłam się dziś capuccino z torebki i przypomniało mi się liceum, kiedy pijałam je nałogowo. Gdyby tak jeszcze odrobinę beztroski, byłoby git. poniedziałek, 21 lipca 2008, nita_callahan
Komentarze
Gość: arien, *.aster.pl
2008/07/21 22:24:10
Heh, "Wahadło Foucaulta" Eco uwazam za swoja ksiazke zycia. Genialna absolutnie. Co do wspomnianych przez ciebie tomow Jezycjady ostrzegam, z emoim zdaniem sa naprawde slabitkie w porownaniu do starszych i takie jakies telenowelowate.
2008/07/21 23:10:33
Zgadzam się w kwestii MM. A taki na przykład Ignacy Grzegorz z ciamajdowatego intelektualisty zmienia się w szuję i donosiciela. :P Nie podoba mi się to. Jak był młodszy, wolałam jego niż napadającego Józinka, ale teraz? Pff...
2008/07/22 11:14:37
Spoko spoko, w sprawie Jeżycjady już dawno ostrzegłyście mnie na Forum. :)
2008/07/22 11:17:29
UPD, widzę, że jestem jednak dużo bardziej opóźniona, niż mi się wydawało. Kalamburki i Żaby jeszcze nie czytałam i też nie mają tego u mnie w bibliotece.
Gość: arien, *.aster.pl
2008/07/22 15:41:55
No prosze. Kalamburka nie ejst taka zla na tle pozniejszych tomow, miala byc ostatnim tomem z cyklu, ale tak sie nie stalo, a bylaby fajnym zamknieciem. Napisana jest niezle, tyle ze wprowadza straszny balagan w cyklu, bo pojawiaja sie bardzo wazne postacie, ktore mialy byc caly cza sobecnie w zyciu bohaterow, a ich nie bylo;-). Zaba i tak lepsza od JT czy CP, ale wciaz nie ejst to Jezycjada jaka lubie.
2008/07/23 10:01:37
"Wahadło Foucaulta" jest genialne, bierz na pierwszy ogień. W ogóle jestem dożywotnią fanką Eco.
Gość: arien, *.aster.pl
2008/07/23 12:57:59
Alu, to tak jak ja. Ja sie zawsze smieje, ze chetnie wystawilabym mu w domu oltarzyk:-)))
|