CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Atak

Poczułam się źle dziś w pracy, akurat rozmawiałam z szefową. Kobieta ma oko, jest jedyną znaną mi osobą, która potrafi to zauważyć. Aż dziwne. Taki sam atak miałam na przykład na ostatnim spotkaniu forumowym, w Więziennej, nikt nic nie dostrzegł, chociaż wtedy też rozmawiałam. Nawet nie zwróciliście uwagi, że zaczęłam mówić trochę od rzeczy.
Rzuciła się otwierać drzwi i okna, potem chciała mi służyć ramieniem, żebym mogła dojść do klimatyzowanego pokoju, ale odmówiłam, stanowczo kręcąc głową. Zdaje się też, że mnie pogłaskała, chociaż pewności nie mam. Aż dziwne.
Ponieważ wzięła mnie z zaskoczenia, opowiedziałam jej, jakie to dziwne wrażenie, kiedy ktoś do ciebie mówi, a ty wiesz, co powie w następnym zdaniu.
Dziwne? A co w tym dziwnego, pani Asiu? Nigdy pani się nie interesowała parapsychologią? Bo ja tak. Nie wierzy pani w niepoznane jeszcze możliwości ludzkiego umysłu? Czytałam kiedyś...
I tak dalej, w tym stylu, przez 40 minut. I nie tylko w tym, skakała z tematu na temat, tylko z uwagi na swój stan nie pamiętam wszystkiego. Siedziałam tylko i przytakiwałam jak zwykle. Było o wahadełkach, jodze, szesnastowiecznym wyobrażeniu na temat elektryczności, pierwszej pomocy, gdzie spędzała wakacje i tożsamości między magią a odpowiednio zaawansowaną techniką. Normalnie jakbym słuchała Sapkowskiego. :P Przynajmniej przez ten czas wszytsko mi się na nowo w głowie ułożyło i mogłam wrócić do roboty.

Niedobrze, bardzo niedobrze. Akurat przed nią zamierzałam te ataki ukrywać jak tylko się da.

wtorek, 06 maja 2008, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
godric
2008/05/06 22:27:19
Co do ataków, to ponoć pobudzanie jakiegoś konkretnego ośrodka w mózgu tak działa. Ale zabij mnie, nie pamiętam, gdzie o tym czytałem. No chyba że to było "Przejście".

A swoją drogą przeżywanie czasu, czas subiektywny itd. to ciekawa sprawa. Można się na parę sekund zdrzemnąć i przeżyć we śnie paręnaście minut. Można mieć co parę dni nieodparte wrażenie deja vu. Są teorie, że umysł tak naprawdę działa wielowymiarowo i jest nieco rozmazany na styku między przeszłością a przyszłością. Są też inne, że prądy elektryczne w mózgu płyną na tyle powoli, że musi przewidywać przyszłość, żeby w ogóle nadążać z funkcjonowaniem. ;-)

P.S. Nie mogę się oprzeć małemu cytatowi - porażające zdanie z opowiadania Lewandowskiego w NF: "Szybkim cięciem z bliskiej przyszłości odrąbał powyżej łokcia rękę naciskającą spust automatu"... - przebrany za polskiego księdza kapral Wojska Polskiego, w cywilu jaćwiński czarownik, skacząc pomiędzy teraźniejszością a przyszłością walczy przypadkowo znalezionym prasłowiańskim toporem z czarownikiem na usługach gestapo, uzbrojonym w rytualny żydowski sztylet ofiarny. (Przewodas pozazdrościł Krajewskiemu i osadził akcję w Breslau. Miejscami głupie, aż zęby bolą, ale można się było spodziewać.)

P.P.S. Trzecie prawo Clarke'a to wszyscy inteligentni ludzie cytują od czasu do czasu.

P.P.P.S. Mam wrażenie, że Ty jednak lubisz tę swoją szefową. ;-)

-
hlv
2008/05/06 22:57:12
Czy ja dobrze rozumiem? Miałaś atak jasnowidzenia?
-
uparte_zwierze
2008/05/07 07:58:18
Godryk napisał:
Można się na parę sekund zdrzemnąć i przeżyć we śnie paręnaście minut.

A to mi się zdarza nagminnie. Dzięki temu jestem w stanie wyspać się w pracy :))
-
2008/05/07 09:30:04
Joanka, smiem twierdzić, że w Więziennej wszyscy mówiliśmy już " trochę od rzeczy".
Poza tym, ja miałam deja vu na Komuny :-)

No ale. Mam nadzieję że ataki nie będą się powtarzały, zwłaszcza przy szefowej.
-
2008/05/07 11:02:32
Skoro więc szefowa już wie i jakos nie zamierza Cię zwalniać, równie dobrze możesz się wreszcie przebadać, zanim atak przydarzy Ci się na pasach, czy gdziekolwiek gdzie może ci się stać krzywda. Wiem, że nie pierwszy raz to piszę, ale będę do znudzenia - może za którymś razem...
-
2008/05/07 12:31:05
Atak? Rany boskie, a czemu ty jeszcze u lekarza nie jesteś?? Bez względu na to, co ci się wtedy dzieje i jak wygląda, warto to sprawdzić.