CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Wszędzie dookoła czyha pokusa goła...
A ja nie mam z kim...
Cholera. I nie ma się co oszukiwać, sama widzę, że mam mentalność typowej przyszłej starej panny. Odkrywam u siebie te same cechy, co u pani Danusi, cioci Basi albo Promotorki Mojej Ulubionej. Mężczyźni mnie na dłuższą metę męczą. I nudzą. A ci nieliczni, z którymi mogłoby być dobrze, są już dawno zajęci. Większość szybko okazuje się wkurzająca, głupia, obleśna i ma nieświeży oddech. I ciągle łapię się na tym, że wygodniej mi bez nich, niż z nimi.
Pomijając te chwile, kiedy bym chciała, a nie mam z kim.
sobota, 09 grudnia 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
Gość: Lukas, *.petrus.pl
2006/12/10 02:15:08
Eee, to nie jest tak źle ;)
Gorzej gdybyś szukała miłości swojego życia, "królewicza na białym koniu" - wtedy mogłabyś się zacząć obawiać. Ale faceta do łóżka nie jest tak trudno młodej kobiecie znaleźć - nie wszyscy chcą się od razu żenić, podobnie jak Ty wolą być singlami, a potrzeby swoje mają :)
-
2006/12/10 09:51:07
Lukas ma racje:). Skoro mezczyzni na dluzsza mete cie mecza, znajdz moze kogos na krotsza? Nie musisz sie przeciez z nikim wiazac na stale:). O mezcyzne do stalego zweiazku juz tak latwo nie jest.
-
Gość: kotecek, *.jmdi.pl
2006/12/10 12:02:05
I tu wyjątkowo z Arien się zgodzę:)
A poza tym - Joanko, ty po prostu jesteś tym, co ja określam jako kobietę nowszej generacji. Taką, której przeszkadza u faceta, jak mu śmierdzi z paszczy, jak się nie myje, jak notorycznie przynudza i jak domaga się uwielbienia za nic. Tzn. nie za nic, ale za to, że jest facetem. Kobiety nowszej generacji są odróżnieniem od kobiet starszej generacji, którym wystarczy facet. Obojętnie jaki. Byle facet i byle był.
Cholera, zapomniałam, jakie miało być podsumowanie... no zapomniałam... a bez wątpienia miało być to coś światłego jak żarówka Tesla i mądrego jak wsiowy wikary.
Sklerozja.
Idę się zastrzelić;)
-
2006/12/10 13:25:49
No prosze:)
A od facetow trzeba wymagac. I nie brac co sie tylko nawinie, ale znalezc takiego na poziomie:)
-
2006/12/10 17:41:00
Amen :) Nie przejmuj się, mam tak samo. A problem, że czasem nie ma z kim, mija, jak tylko człowiek znajdzie sobie jakieś zajęcie ;)
-
2006/12/10 18:20:45
Luk, Arien, ale to nie są faceci na żadną metę, tylko na kilka...hmm...goli :))
Swoją drogą Joanka wykazuje klasyczne objawy "skończyłam studia, nie złapałam faceta, będę starą panną". Nie, Aśka, nie będziesz ;P
-
2006/12/11 09:25:53
E tam, poznasz kogoś, kto ci naprawdę zawróci w głowie i przestaniesz mieć takie problemy. Co nie znaczy, że ten ktoś ma się nie myć;)

A faceta z założenia na kilka chwil chyba nie warto szukać i celowo rozmieniać się na drobne.
-
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2006/12/11 11:27:37
A ja uwazam, ze liczy sie jakosc, a nie czas trwania. I uwazam jeszcze, ze moze byc piekne i godne wspomnienia nawet cos, co trwalo chocby tylko dwa tygodnie - jesli tylko mialo urok i klase.
Inna rzecz, ze kobiety zazwyczaj maja tendencje do wymyslania imion dla wspolnych dzieci tuz po umowieniu sie z facetem na pierwsza randke. A potem sie dziwia, ze taki facet szybko daje noge.
Nie, nie uwazam, ze cos, co od samego poczatku traktowane jest jak romans, to rozmienianie sie na drobne. Uwazam natomiast, ze romanse maja swoj urok - wlasnie dlatego, ze sa romansami.
A kto jest bezgrzeszny, czysty i niewinny, i nigdy takowego nie przezyl - niech rzuci we mnie kamieniem.
;)
-
2006/12/11 12:32:59
E tam, rzucać oczywiscie nie będę, ale zakładanie z góry, że coś ma być jednorazowe (umownie, to może być i pare miesięcy) jest jakieś antyludzkie. Każdy chce wierzyć, że jego związek jest czymś stałym, trwałym i tak dalej. Inaczej to tylko seks, a sam seks, bez emocjonalnej bliskości, to jednak tylko rzemiosło, nie dzieło sztuki.

P.S. Niee, ani mi się śni zaprzeczać, że seks jest fajny;)
-
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2006/12/11 13:03:28
Mnie tez o takie zalozenie nie chodzi. Bo to by oznaczalo, ze traktuje partnera instrumentalnie - a tego, chwala Bogu - udalo mi sie w zyciu uniknac.
Chodzi mi o to, ze jestem za tym, zeby cieszyc sie tym, co jest. I nie stawiac losowi wymagan w rodzaju 'albo slub, albo nic'. Jak cos jest, to sie ciesze. Jak sie rozwija, to dobrze. Jak sie nie rozwija, to sprawe trzeba zakonczyc, stagnacja jest toksyczna. I tez jest dobrze, tylko to jest inne 'dobrze'. I teraz - czy kazdy zwiazek, rozpoczety w dobrej wierze, i zakonczony z powodu - powiedzmy - roznicy zdan odnosnie przyszlosci (albo jakiejkolwiek innej) - moze byc uwazany za rozmienianie sie na drobne? Smiem twierdzic, ze nie. Czy nie moze byc tak, ze zostaje w pamieci to, co bylo piekne? Bo zawsze sa takie rzeczy, nawet, jesli koniec byl nie tenteges, nie bardzo i tak dalej.
Ale moze ja mam zbyt elastyczne podejscie? Coz, nawet jesli, to ani mysle go znieniac, bo dobrze mi z nim.
-
Gość: Joanka, *.iitd.pan.wroc.pl
2006/12/11 14:06:53
Lukas, Arien: kiedy ja nikogo na któtszą metę też nie szukam, bo z kolei związek opierający się na samym seksie to coś IMHO dziwnego. I chorego. I pozostawiającego na dłuższą metę raczej niesmak. Myślę podobnie jak Kicia: co będzie to będzie, ale planować lepiej zawsze najoptymistyczniej, jak się da. A z większością facetów same takie plany przyprawiają o dreszcz obrzydzenia.

PS. Fajne mam IP? ;))))
-
2006/12/11 14:22:34
Kotecku, to jesteśmy w domu i wbrew pozorom mamy podobne poglądy:)

Nita, nie sądzę, byś miała zbyt wysokie wymagania, może po prostu to nie ci faceci. Na myśl o "czymś więcej" z wieloma znajomymi facetami, jednak źle się czuję;)
-
2006/12/11 14:45:42
Ja tez nie ejstem zwolenniczka zwiazkow opartych tylko na seksie, w kazdym badz razie to nie w moim stylu. Ale faktem jest, ze nie trzeba za kazdym razem zakladac, ze to ma byc na wiecznosc. Mysle, ze KOt wyrazila to lepiej:)

Skoro z wiekszoscia facetow przyszlosc nie wyglada obiecujaco, to znaczy, ze jeszcze nie spotkalas takiego jak trzeba. Poczekaj, moze dopiero musisz go poznac:)
-
2006/12/11 14:58:12
Joanka, przesadzasz :-)
Ja mogę napisać z innej perspetktywy niz dziewczyny przede mną, bo to ja byłam " tą złą", co to nie chciała zaraz po maturze wyjść za mąż i rozmnażać sie ku chwale męża. Nie chciałam wymyślac imion dla dzieci i planować rodzinnych wakacji nad morzem. Zaczęłam się spotykac z facetami z założeniem, że to nie jest na zawsze. Bo się bałam, zwyczajnie, że znowu skończę związek tak, jak poprzednio. Nie było to najmądrzejsze, ale co tam, wspomnienia zostały :-)
A MMŻ sam przypełzł. I na dodatek absolutnie nie pasował do wizerunku wysokiego, niebieskookiego blondyna, którego sobie w dzieciństwie wymarzyłam :-)

Tak że uśmiechnij się. Przypełznie :-)
-
2006/12/11 15:11:36
Joanko, jak znajdziesz tego własciwego to nawet nie będzie Ci przeszkadzało, jak się nie umyje. Według badań kobiety po zapachu wyczuwają, kóry facet ma najlepsze dla niej geny. Jak ci któryś śmierdzi to znaczy p prostu że to nie ten i że trzeba węszyć dalej. ;)
-
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2006/12/11 15:18:50
Alez Wrzosiu, nie chcesz chyba nikomu wmawiac, ze zapach zastarzalego potu to wspanialy afrodyzjak? ;)
Fuj. Smrod jest smrod. Moim skromnym zdaniem jesli facet sie nie myje, to znaczy, ze olewa partnerke. Ze ma gdzies jej powonienie, reakcje, komfort psychiczny itp. Podejrzewam, ze te teorie wygenerowal z siebie jakis zalatujacy trzydniowym niemyciem stary kawaler ;)
-
2006/12/11 16:50:42
KKkaro, my tez nie planowalysmy, ze wyjdziemy za maz zaraz po maturze:). Ja na pewno nie, nie uwazam, by malzenstow bylo jedynym celem w zyciu kobiety:)

Wrzosiu, feromonyto jedno, smrod to cos zupelnie innego. Smrod to smrod. Higiena u facetow, obdarzonych przez nature bardzo mocnym zapachem potu to naprawde wazna sprawa. kobiety maja prawo jej od mezczyzn wymagac.
-
2006/12/11 16:56:17
Teoria poparta badaniami. Kobietom dano do powąhania koszulki noszone przez facetów przez kilka dni. Miały orzec, która podoba im się najbardziej. Przeprowadzone później badania genetyczne potwierdziły, że wybrały tych z którymi miałyby najlepszą pulę genów.
-
2006/12/11 17:03:06
O badaniach czytalam, owszem. Ale tym paniom dano do porownania przepocone koszulki, opcji z czysta koszulka raczej nie bylo:).
Wiadomo, ze pot bliskiej nam osoby nie wywiera na nas okropnego wrazenia, ale co innego byloby, gdyby to byl zastarzaly brud. Ktotko mowiac, panowie, myc sie zawsze warto, niezaleznie od jakosci waszych genow.
-
2006/12/11 17:34:41
Podsumowując: warto się myć, warto być z Kimś a nie tylko z kimś, warto cieszyć się chwilą; nie warto się nie myć i szukać kogoś tylko dla seksu:D
-
Gość: Jaszon1, *.internetdsl.tpnet.pl
2007/02/08 10:35:43
No ładnie....zrobić z facetów kocmołuchów największych :)
To jest proste i logiczne że myć się trzeba... że codzienny prysznic poprawia nie tylko higienę ale i samopoczucie.
A przyszłym starym panną chciał bym życzyć wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia sa sa sa sa ]:->