CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Nie pojmuję
Niech ktoś mądrzejszy mi wytłumaczy, co skłania mądrych, wykształconych ludzi do publikowania w płatnych czasopismach? Przecież to wydatnie zmniejsza (widzę po sobie :P) prawdopodobieństwo, że ktoś ich zacytuje. :P :P :P
środa, 23 stycznia 2008, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2008/01/24 12:55:53
Pierwszym, co przychodzi mi na myśl, jest boleśnie prozaiczna chęć zysku:>
-
2008/01/24 13:03:38
"Kasa Misiu, kasa!"
Że zacytuję klasyka :))
-
Gość: Joanka, *.iitd.pan.wroc.pl
2008/01/24 13:59:35
Przyznam, że nie wiem, czy tam autor dostaje jakąś kasę za publikowany artykuł. Wiem tylko, że w niektórych czasopismach trzeba zapłacić samemu. :P
-
2008/01/24 18:31:22
No to może: prestiż, misiu, prestiż;)
-
2008/01/24 18:42:04
Ale skąd prestiż, skoro nawet nikt ich nie zdoła przeczytać? Przeciwnie, będzie klął nad streszczeniem życząc autorowi wygnicia flaków (jako i ja czynię), a potem poszuka innych prac na interesujący go temat.
-
2008/01/25 03:43:59
Myślę, że na zgniłym Zachodzie dostęp do płatnych tekstów naukowych jest jednak łatwiejszy. A światowa nauka raczej zgniłym Zachodem stoi :]
-
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2008/01/25 15:29:55
Gotowka. Tylko i az.
-
Gość: Keithe-re, *.is.net.pl
2008/01/26 20:37:49
W normalnym kraju instytucje naukowe mają wykupiony dostęp do lepszych czasopism. Zwykle to właśnie lepsze czasopisma, z niezłym impact factorem są płatne. A publikuje się tam z uwagi na prestiż. Autor nie dostaje żadnych pieniędzy, a często musi płacić za publikację (za stronę plus ekstra za kolorowe ilustracje), przy czym selekcjonowanie publikacji do druku jest jak w innych czasopismach, czyli muszą być pozytywne recenzje, i często trudniej tam opublikować niż w darmowych. W Polsce, gdy mamy dostęp tylko do darmowych abstractów pozostaje nam jedynie pismo na maila autora z prośbą o przesłanie pdf-a publikacji, nigdy sie nie spotkałem żeby ktoś nie przesłał.
-
2008/01/26 20:52:28
Tak było lat temu naście (Instytut Fizyki Teoretycznej owszem, prenumerował całkiem sporo czasopism, ale większość artykułów dostawało się jako preprinty) i jak rozumiem, jest tak nadal? No cóż, widocznie są ważniejsze rzeczy do sfinansowania z budżetu - np. podgrzewany chodniczek przed Kancelarią Premiera...
-
Gość: Keithe-re, *.is.net.pl
2008/01/26 20:57:52
Biblioteki Uniwersyteckie/wydziałowe/PANowskie mogą prenumerować nie tylko w wersji papierowej, ale i elektronicznej. Rozwiązaniem jest posiadać znajomego za granicą, który pracuje w instytucji posiadającej dostęp i chcącego podsyłać pdf-y. Ale to podobno nielegalne, ze względu na prawo autorskie.
-
2008/01/26 21:23:40
Dziękuję za wyjaśnienie. :) I za informację o dobrym sercu autorów, skoro wysyłają, to bedę ich o to prosić. :)
Okazało się, że moja szefowa ma konto w Bibliotece Akademii Medycznej, co częściowo rozwiązuje problem. Częściowo, albowiem, chociaż biblioteka prenumeruje większość fajnych czasopism, to tylko w wersji papierowej. Przez internet zamawia się artykuł, a oni przysyłają, uwaga, pdf ze skanem czarno-białego ksera. :]
W sprawie najbardziej interesującej mnie publikacji chyba spróbuję napisać do autora, bo na najważniejszym obrazku nic nie widać.