A może już było, tylko wciąż nie wiedzą o tym w moim banku? Bo bank coś się opierdala ostatnio. Zakupy z soboty jeszcze nie zaksięgowane... Argh.
Szefowa zrobiła dziś stricte naukowy eksperyment, żeby sprawdzić, czemu nie wychodzi mi PCR. Przygotowałyśmy trzy miksy: Pierwszy: Robiony przeze mnie, mieszany przez nią, rozpipetowywany przez nią i DNA też dodawane przez nią. Drugi: Robiony przez nią, rozpipetowywany przez nią, mieszany przeze mnie, DNA dodawała ona. Trzeci: Robiony, rozpipetowywany i mieszany przeze mnie i DNA też dodawałam sama. Z miksu pierwszego wyszły wszystkie próbki, z drugiego żadna, z trzeciego połowa. Wynik statystycznie rzecz biorąc prześliczny. A wniosek z niego taki, że miksy robię dobrze, tylko nie umiem mieszać. Dla mnie to żadne odkrycie, bo dobrze wiem, jak robię miksy, a skoro nie wychodzi, to proste, że mieszam źle. Ale ona jest zadowolona, że naukowo się dowiedziała, gdzie szukac błędu. W związku z tym jutro robię trzy miksy po dwie próbki. Pierwszy mam mieszać brutalnie, drugi od niechcenia, a trzeci na wirówce. I zobaczymy, które wyjdą. :)
Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l
Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,
Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi