CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Kocham moje miasto
Czytam sobie ulotkę o nowych cenach biletów, to, o czym już pisałam niedawno. Lektura sprawia mi przyjemność, wprowadza w euforię, a po chwili zaczynam pękać z dumy. Tak po prostu, bez większego powodu. :) Czuję się jak Chinka na widok pekińskiej olimpiady. Fajne uczucie. :)
sobota, 16 sierpnia 2008, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2008/08/17 13:08:10
:)))
Swoją drogą, łatwo mi fascynację Wrocławiem zrozumieć, choć spędziłem tu tylko jeden letni tydzień.
-
godric
2008/08/17 23:30:36
Euforię, powiadasz?...

"Wrocław jako pierwsze miasto w Polsce zamierza wprowadzić do użytku imienną Wrocławską Kartę Miejską, integrującą różnorodne usługi miejskie w jednej bezstykowej mikroprocesorowej karcie elektronicznej."

Zastanawiają mnie kretynizm i/lub bezczelność, bijące z tego fragmentu. Bo tak się składa, że karta miejska o takich funkcjach funkcjonuje w Warszawie od ponad pięciu lat (tyle sam używam - kojarzę, że wprowadzili toto z siedem lat temu), a w Krakowie też już coś takiego istnieje. W każdym razie - nie jest to żadna nowość w Polsce.

No chyba że Anonimowemu Autorowi chodziło o to, że żadne inne miasto nie wprowadziło dotąd WROCŁAWSKIEJ karty miejskiej... ;-D

W każdym bądź razie, odkąd Zdrojewski poszedł w politykę, to Wrocław ma się jakby gorzej...
-
2008/08/18 14:09:03
Może faktycznie karta wrocławska będzie innowacyjna, ale póki co mam taką w Gdyni, korzystam z niej jak chcę, mogę nabić na nią bilet tylko gdyński, mogę też korzystać z niej mając bilet metropolitalny, który obejmuje dowolne dwa środki komunikacji (tramwaje, autobusy, trolejbusy, kolej miejską) w trzech miastach i okolicach (kolejne 2 czy 3 miasta).
-
Gość: Joanka, *.iitd.pan.wroc.pl
2008/08/18 15:28:15
Też mnie to zdanie o pierwszym mieście w Polsce zdziwiło, ale pomyślałam, że widocznie inne karty miejskie nie mogą służyć za bilet parkingowy, karnet na basen czy legitymację biblioteczną. Ta ma móc. Oświećcie mnie zatem. :)

Dzień, w którym ją uduszę nieuchronnie się zbliża. I niech sobie sama podlewa kwiatki na drugi raz. Się staram, a potem słyszę (przy okazji opieprzania za zupełnie co innego), że jej ususzyłam kaktusa. :P
-
2008/08/18 15:57:10
Nie wiem, czy już to wprowadzono, słyszałam jakiś czas temu, że gdyński eBilet ma funkcjonować także na podobnych zasadach. A z czasem ma wejść w system biletów elektronicznych Trójmiasta (integracja komunikacji trzech miast, w tym transport wodny). Natomiast już teraz funkcjonują jako eBilety także legitymacje studenckie państwowych uczelni z całego Trójmiasta.
-
2008/08/19 13:22:43
Takie karty rzecz jasna funkcjonują w innych miastach, Warszawa jest tego najbardziej oczywistym przykładem.
Może ta wrocławska karta będzie korzystała z jakiejś innej technologii, lub też właśnie oferowała większą ilość usług niż ta z Warszawy czy Trójmiasta.
-
godric
2008/08/20 21:14:06
Warszawska była - przynajmniej do 2003 (a może 2004?) zintegrowana z siecią parkomatów - można było na jednej karcie nabijać bilety miejskie i konto do parkowania.

Tyle że cała ta idea wielu usług to pic na wodę - w praktyce okazuje się, że koszt dołączenia do programu dla różnych instytucji jest nie do przejścia. No bo ilość osób zainteresowanych karnetem do muzeów/zoo/ogrodu botanicznego jest raczej niewielka (rzędu może setek osób - 99% chodzi tam raz na parę lat, jak trzeba rodzinę spoza miasta oprowadzić), natomiast kodowanie tam usług innych niż miejskie jest najwyraźniej niezbyt opłacalne dla usługodawców - nie kojarzę żadnej firmy czy instytucji, która by w to weszła.

Tak naprawdę, to trzeba poczekać na inteligentne karty bankomatowe i/lub mikropłatności za pomocą komórki - z tym że w obu przypadkach bariera technologiczna jest również wysoka. Ale ich zaletą jest powiązanie płatności z czymś, co klient i tak ma, zamiast dodawania mu nowego gadżetu, o którym trzeba pamiętać...