CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Piątek, urlopu początek

Od dziś do wtorku 17 lipca włącznie mam WOLNE.
Zrobiłam dziś jeden PCR, dwa digesty, trzy elektroforezy, podpisałam fakturę na dziewięć tysięcy (fajne uczucie), umyłam szkło pod wyciągiem przy okazji remontu za ścianą, a przy okazji tegoż mycia rozstrzygnęłam zakład, kto śpiewał piosenkę "Orła cień". Następnie zgodnie z poleceniem pochowałam do szafek cały ruchomy sprzęt i pozamykałam szafki na klucz, a to, co się nie zmieściło, poowijałam ligniną, żeby nie było widać, co to jest. Jak paranoja, to na całego. Po przyjściu do domu walnęłam się spać i wstałam dopiero teraz.
Jestem na urlopie. Jupi. Nie myślałam, że tak się będę cieszyć z jego powodu. :)

piątek, 06 lipca 2007, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi