CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Ciąg dalszy sagi o błyskawicznej kadrowej
Część pierwsza była tutaj: A teraz druga: wtorek, 17 października 2006, nita_callahan
Komentarze
hrabina_fo
2006/10/17 18:25:18
cierpliwosc. W takich sprawach ta cecha bardzo sie przydaje.
2006/10/17 19:38:23
Oraz podejście olewcze. Bądź skrajnie roszczeniowe. Żadnych szarości :)
Dziś przez trzy godziny wszystkie pięć znanych mi numerów do wydziału komunikacji było zajętych. Przysięgam, dzwoniłam co chwilkę :) Dodzwoniłam się na pięć minut przed zamknięciem. 2006/10/17 19:45:30
Joanko, cierpliwości i wytrozumiałości. Postawa roszczeniowa jest dobra, gdy jesteś w pozycji klienta, jako petent w urzędzie możesz się narazić na złośliwość owego babska. Niestety.
Karuś, spróbuj się dodzwonić do PKP. I nie mówię tu o czterocyfrowym numerze informacyjnym a o wszystkich numerach, do kas, biur, dyżurnego ruchu i kogo tam jeszcze. 2006/10/17 22:27:11
Postawa roszczeniowa odpada, bo po pierwsze ja tak nie umiem, a po drugie pani kadrowa z PANu jest uroczą, przesympatyczną i bardzo uprzejmą osobą, która sprawia wrażenie, że nieba by przychyliła. I w dodatku strasznie mi przypomina moją nauczycielkę matematyki z liceum, aż się czasem zastanawiam, czy to nie siostry. Lubię ją od pierwszego wejrzenia. Tylko strasznie powoli wszystko załatwia. :]
|