CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Hau hau hau
Odszczekuję wszystko, co mówiłam o technikach NLP. To działa. Wczoraj na szkoleniu ćwiczyłam wzmocnienie motywacji na przykładzie pierwszego dnia stażu, którego się bałam i bardzo nie chciało mi się go zaczynać w poniedziałek, więc myślałam o tym dniu ze strachem. Samą technikę programowania podświadomej motywacji pominę, jak ktoś będzie chciał, to pokażę. Istotne w tej chwili jest to, że technika zadziałała. Niedawno pomyślałam znów o poniedziałku i odkryłam, że już się nie mogę doczekać. No bo: pierwszy dzień w pracy, wszyscy będą dla mnie tacy mili, będą mi wszystko pokazywać, a ja nie będę jeszcze nic robić poza piciem kawy i oglądaniem swoich przyszłych narzędzi pracy, ale zajebiście. :D
Coś mi się w głowę stało, normalnie. :]
czwartek, 16 listopada 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
Gość: Lukas, 80.54.251.*
2006/11/16 17:39:09
No to fajnie na tym stażu będziesz miała :)
Jak ja przyszedłem pierwszego dnia, to zapytali tylko: "masz już pieczątkę?" i usłyszawszy potwierdzenie zagonili do roboty :)))
-
2006/11/16 18:37:02
No i właśnie dlatego tyle się na wolnym rynku za te szkolenia płaci:D
-
2006/11/17 09:42:50
Mnie by się chyba takie szkolenie przydało.
-
2006/11/17 12:50:07
No... Po praniu mózgu to się tak ma ;))
-
2006/11/17 16:02:14
jak dla mnie pierwszy dzień pracy był bardzo miły, w sumie to nic się nie zmieniło do teraz, ale to może dlatego, że to dopiero 3 miesiące ;)
-
2006/11/17 21:51:43
Jeeez, poprzednia notka mnie rzuciła na kolana :) Znaczy, jak chcę na stypendium do Bostonu, to co muszę sobie wyobrażać? Ichniejszy park miejski? (swoją drogą to piękne miejsce jest, szczególnie zimą).
-
2006/11/17 22:14:35
Ireth, tak właśnie. Siebie w tamtejszym parku miejskim, w konkretnym roku i w konkretnym stanie (tzn. jako spacerowiczkę, a nie bezdomną na przykład :)). Następnie planujesz rok wcześniej, co zrobić, żeby się tam znaleźć. I jeszcze wcześniej, jak osiągnąć stan z roku wcześniej. I tak po kolei, aż dotrzesz do roku 2006, do przyszłego tygodnia, do jutra. :]
-
2006/11/18 11:21:13
Park w Bostonie jest istotnie cudny, jak i cale miasto, choc to dziura jest;-). Zima tam nie bylam.
A o NLP mam marne zdanie, sporo w tym elementow dosc sekciarskich. Sama pisalas o przydeptywaniu kartek, toz to magia, nie nowoczesne techniki:)