CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Jednak nie
Tu miała być ciekawa i zabawna notka o kłótni C. z Dagmarą, z której potem mieliśmy ubaw za zamkniętymi drzwiami labu. Ale nie chce mi się tego opisywać, więc stwierdziłam, że nie będę pracowych brudów wynosić na internet. ;) Powiem tylko, że mnie też się oberwało, albowiem: a) używam luminometru nie pytając nikogo o zgodę Ubawiliśmy się, bo: a) za każdym razem Janusz chodzi pytać dzień wcześniej i zawsze słyszy, że nie ma sprawy, mogę mierzyć o której zechcę, bo cały dzień będzie wolne A ogólna konkluzja by Iza była taka, że C. ma dupsko jak szafa. Co akurat jest święcie prawdziwe. :) C. idzie od poniedziałku na dwutygodniowy urlop, więc możliwe, że już jej więcej nie spotkam. sobota, 03 lutego 2007, nita_callahan
|
Ale chyba wszędzie są ci mniej i ci bardziej lubiani. U mnie w firmie jest wyraźny podział na Szczecin i Warszawę. I też sobie czasami humory poprawiamy, gdy nie możemy, jedni z drugimi, czegoś załatwić:)