CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Znowu była impreza
Znowu, bo tydzień temu w czwartek zostałam zaproszona na imprezę z okazji do Dagmary i Izy. Przy okazji były imieniny szefowej i ogólnie dzień spędziłam rewelacyjnie, ale nie miałam okazji ani ochoty go opisywać, bo wieczorem zaczęły się te historie z babcią. Dzisiaj za to szefowa mnie zaciągnęła na przyjęcie pożegnalne pani Marianny, która idzie na emeryturę. Złożyłam życzenia, pojadłam i popiłam i było miło. :) Tylko moje nerwica trochę się niepokoi, że znów czwartek. Mało mam roboty ostatnio, albowiem skończyłam wszystkie digesty, alleluja, co zajęło mi dziesięć miesięcy. Pozostałe obowiązki wykonuję albo symuluję, zależnie od ilości wypitej kawy. Dziś dla przykładu pomogłam pani F. odsunać zamrażarkę, potem przykręcić urwany zawias, ale stwierdziłyśmy, że nie damy rady i zadzwoniła po pana technicznego. Potem polowałam w jej imieniu na pana R., co stanowi bardzo zabawny kalambur słowny, ale nie mogę go podać ze względu na ustawę o ochronie danych osobowych. ;) Później już tylko czekałam, aż przyjdzie kurier z przesyłką, a że szefowa wyszła wcześniej, czekałam siedząc na forum. :) Sami widzicie, że niewiele pracy. Z drugiej strony ciągle źle się czuję. Jestem zmęczona, niewyspana, obolała i zestresowana. Z trzeciej strony, im bardziej się zmęczę w pracując, sprzątając i gotując, tym lepiej mi się potem śpi. czwartek, 20 grudnia 2007, nita_callahan
|