CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Jeden taki egzamin
Bo mi się przypomniał przy okazji pisania komentarza u Asła na blogu. O innych, na których negocjowałam, nie piszę, bo to były po prostu żmudne, nudne, merytoryczne negocjacje. ;) A tu było nawet zabawnie. A więc egzamin. Z biofizyki, u profesora Sz. Pytania mi nie podeszły. Nic dziwnego i chyba nie mam się czego wstydzić, bo do tego egzaminu były trzy strony zagadnień pisanych Times Romanem ósemką. Nawiasem mówiąc, te kartki stanowiły atrakcję jednego spotkania forumowego we Wrocławiu, niektóre pytania niektórzy mieli potem w sygnaturkach, możliwe, że sami byliście przy ich odczytywaniu. ;) A jak nie, to mam je jeszcze, kto ciekawy - moge pokazać. ;) W każdym razie nie czuję się winna, że akurat na te trzy wylosowane pytania nie potrafiłam w pełni odpowiedzieć. Prof: No nic nie poradzę, przecież sama pani widzi, że pani nic nie umie. No bo faktycznie kuffa, uczyłam się przecież dwa tygodnie, coś musiałam umieć. W tym momencie czułam się głęboko skrzywdzona trudnością pytań i byłam gotowa walczyć zebami i pazurami o zaliczenie, bo nie chciałam oglądać tej cholernej fotosyntezy więcej na oczy. sobota, 22 lipca 2006, nita_callahan
Komentarze
krwawasiekiera
2006/07/23 14:17:43
A czasem srednio. Jeden z moich wykładowców, typowa męska szowinistyczna świnia, standardowo rzuca do dziewczyn tekstami typu: "Proszę się zapisać na jakiś aerobik, a nie będzie się pani musiała chować w ostatnich rzędach":/
2006/07/23 21:07:57
A czasami nie warto być kobietą. U mnie na PŁ z racji tego, że byłam kobietą nie miałam zadnych ulg, a czasami wręcz byłam gnębiona ( ale żeby nie było-gnębiłam nie kobieta, która nienawiścią ziała do własnej płci).
2006/07/23 21:15:58
Ja przecież wcale nie twierdzę, że zawsze... :) A tego tekstu o aerobiku nie chwytam. :)
2006/07/24 16:48:52
Specjalnie dla JOANKI - DISCLAIMER:
DAWAL TYM SAMYM DO ZROZUMIENIA, ŻE JEST GRUBA I DLATEGO SIADA Z TYŁU :P:P:P P.S. Myślałam, że to oczywiste:> |