CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
W dodatku
Jakiś facet wpadł pod tramwaj, którym wracałam (nawet nic mu się nie stało, tylko głowę sobie rozbił) i przez niego stałam dwadzieścia minut na przystanku bez wiaty. Kurtka przemokła do nitki, więc teraz optymistycznie mam nadzieję, że jej się jednak nic nie stanie. Bo tej parasolki jednak nie pożyczyłam, głupia ja. :/ Jechałam w sumie czterema tramwajami, a że się przesiadałam pod Halą, to na pocieszenie kupiłam sobiedużo różnych winogron, granata i opuncję. Właśnie próbuję się dostać do granata, ale ciężko idzie, a winogrona mi w domu zabrali i pożarli. ;) poniedziałek, 07 kwietnia 2008, nita_callahan
Komentarze
2008/04/08 18:20:01
Też się wczoraj przesiadałam w deszczu, ale wracałam z rehaba ze śpiewem radosnym w duszy, więc nawet nie zwróciłam uwagi za bardzo, że coś na mnie kapie:) Co ciekawe - w Nowej Hucie nie padało, a gdzie indziej w obie strony (3h pomiędzy przejazdami) i owszem. A w ogóle to dziś w Kraku ciepełko i sloneczko jak oszalałe:D
2008/04/10 09:28:46
"Kurtka przemokła do nitki" - dosłownie ;-)
Kurde, jestem taki bystry, a od ponad miesiąca kuleję w TNQ :/ |
Jak Berlioz.
Ja ostatnio też wracam do domu z przesiadkami, jeszcze żeby ciepło było, to nie widziałabym problemu, ale to cholerne zimno...