CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Na wszystkich bogów Hadesu, kiedyś ją uduszę
Moja szefowa podniosła mi dziś ciśnienie podobnie, jak sędzia K. Cintryjce. Albowiem Cintryjka, zapewne z racji młodego wieku, nie jest przyzwyczajona, żeby mówiono do niej takim tonem, natomiast ja zdążyłam się odzwyczaić przez te kilka tygodni i straciłam czujność. Zaczęło się od tego, że jeden pieprzony fragmencik DNA, który się nazywa HMGBI 5'UTR, za cholerę nie chce się trawić enzymem. Kupiłyśmy tego enzymu zapas, używam go w dużych ilościach, a dalej wychodzą same heterozygoty. Dzikie, jeśli jakieś są, to tylko hipotetyczne, szefowa w nie nie wierzy. Ja dla odmiany wierzę we wszystkie dzikusy i mutanty, niedaję głowy natomiast za żadną heterozygotę, bo każda może być niedotrawionym dzikusem. Tyle tytułem wstępu. :) Żeby sprawdzić swoje podejrzenia postanowiłam zrobić PCR z wodą zamiast DNA i zobaczyć, czy coś wyjdzie (wyszłoby, gdybym miała cokolwiek zababrane DNA). Za ten pomysł usłyszałam nawet pochwałę ("Słuszna uwaga, pani Asiu"). PCR zrobiłam i o 15:30 stwierdziłam, że jeszcze zdążę go sprawdzić. O 15:55 zrobiłam zdjęcie żelu, na którym były dwa śliczne prążki (z dwóch sprawdzanych próbek) i cztery puste miejsca z PCRów z wody. Na dole żelu były jakieś smieci, ale uważam, że nie warto się nimi przejmować i mam na to tyle samo argumentów, ile miała moja szefowa na poparcie tezy, że jednak należy. Ponieważ chciałam zdążyć na tramwaj o 16:12, pobiegłam jej pokazać zdjęcie i weszłam do pokoju ze słowami "No, przynajmniej jedno już wiem". środa, 08 sierpnia 2007, nita_callahan
|
A szefową olej, oni wszyscy tak mają, że muszą się powymądrzać, bez tego przeświadczenia, że tylko oni potrafią wszystko dobrze zrobić nie byliby sobą. W to, że też nie są ideałami oczywiście nie uwierzą, nawet jak im to powiedzieć dobitnie i powoli;)