CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
I nie mam weny żeby pisać
Przez cały dzień układam sobie w głowie ciekawą notkę, a jak już siądę do komputera, wszystko znika. :( Mimo to spróbuję. A więc. Byłam w pracy. Wyszły mi PCRy mieszane na mieszadle, co daje nadzieję, że nie będe już musiała ich mieszać ręcznie. Oszczędzę w ten sposób po półtorej godziny na każdy PCR, co w sumie pozwoli mi robić dwa dodatkowe. Szefowa jest cała w skowronkach, ale zobaczymy, co wyjdzie z dzisiejszego. I z digestów, bo na koniec zostaje mi full miksu, zupełnie nie wiem czemu, bo się nigdzie nie mylę (już sprawdzam po cztery razy) i pipety też są w porządku, bo każdą kalibrowałam. Zupełnie tego nie pojmuję. Jest kurewsko zimno. Ja protestuję. :( Brzuch mnie boli. Już sama nie wiem, co to jest. A może to nie brzuch, tylko staw biodrowy? środa, 05 września 2007, nita_callahan
Komentarze
2007/09/06 08:20:25
A Ty masz jeszcze ten wyrostek?
Lekarza zalecam. Sama sobie parę razy plułam w brodę, że zaniedbałam pewne rzeczy, i potem miałam za swoje. Idź koniecznie. BTW, co to jest lista obecności? Ja w życiu żadnej nie podpisywałam :-))) 2007/09/06 10:05:56
Bo nie pracowalaś w insytytucji państwowej, tylko u zgniłych kapitalistów, Karusiu:D W sądzie też wszyscy codziennie podpisują i też muszą się tarabanić do kadr.
2007/09/06 13:21:17
U kapitalistów też powinny być listy obecności jeśli jest zatrudnianych kilku pracowników. Jak na razie znam jedną firmę (plus państwowe), która robi coś takiego. :)
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2007/09/06 13:50:16
Ja pracuje u zgnilego kapitalisty. Raz na miesiac przychodzi sekretarka z lista i skladam zbiorczy podpis za ten miniony miesiac.
2007/09/06 16:37:21
W obu kapitalistyczno-wyzyskujących firmach, w których pracowałem, listy obecności były i szczerze to bardzo podejrzliwy jestem w stosunku do firm, które tego nie praktykują. Zdrowe podejście, nadgodziny można sobie wyliczyć bez problemu i takie tam :)
Gość: kotecek, *.jmdi.pl
2007/09/08 16:33:34
Oczywiście pod warunkiem, ze w słowniku zgniłego kapitalisty istnieje takie słowo jak 'nadgodziny'.
2007/09/08 18:38:10
W słowniku mojego państwowego pracodawcy na przykład takeigo słowa nie ma.
|
A na brak weny też moge ponarzekać. Rozważam przyłączenie się do tych, którzy blogi z różnych powodów likwidują.