CURRENT MOON
Blog > Komentarze do wpisu
Ciąg dalszy sagi o błyskawicznej kadrowej

Część pierwsza była tutaj:
http://www.sapkowski.pl/forum/viewtopic.php?p=416736#416736

A teraz druga:
Napisałam rano maila do przyszłego szefa, żeby zapytać, czy wie, co z moim stażem, bo Urząd Pracy nie chce mi udzielać żadnych informacji, a ja bym już chętnie poszła do pracy. Przed chwilą dostałam odpowiedź, że o ile on wie, decyzja Urzędu jest pozytywna, a pani kadrowa WCZORAJ brała od niego mój nr telefonu, żeby mi o tym powiedzieć. Taa. Chyba nie będę czekać na jej telefon, tylko w czwartek pojadę sama. Aha, nie muszę chyba dodawać, że pani mój numer powinna była mieć, bo sama jej podawałam przy ostatniej wizycie? :>

wtorek, 17 października 2006, nita_callahan

Polecane wpisy

  • Pogoda we Wrocławiu

    Też taką macie? Pół godziny błękitnego nieba, potem na horyzoncie pojawia się czarna chmura, która zbliża się z wielką prędkością, robi się ciemno, a z chmury l

  • Ela ma kota

    Pewna pani przyniosła do weterynarza na operację roczną kotkę, maine coona, a potem po nią nie wróciła. Zapytana przez telefon wyjaśniła, że kota już nie chce,

  • Grrrrówno

    Notkę niniejszą piszę w imieniu babci, która do niczego już dzisiaj nie jest zdolna. Wróciłam z zakupami, umyłam włosy, a ciągle jeszcze nie jestem zmęczona. Mi

Komentarze
2006/10/17 18:25:18
cierpliwosc. W takich sprawach ta cecha bardzo sie przydaje.
-
2006/10/17 19:38:23
Oraz podejście olewcze. Bądź skrajnie roszczeniowe. Żadnych szarości :)

Dziś przez trzy godziny wszystkie pięć znanych mi numerów do wydziału komunikacji było zajętych. Przysięgam, dzwoniłam co chwilkę :)

Dodzwoniłam się na pięć minut przed zamknięciem.

-
2006/10/17 19:45:30
Joanko, cierpliwości i wytrozumiałości. Postawa roszczeniowa jest dobra, gdy jesteś w pozycji klienta, jako petent w urzędzie możesz się narazić na złośliwość owego babska. Niestety.

Karuś, spróbuj się dodzwonić do PKP. I nie mówię tu o czterocyfrowym numerze informacyjnym a o wszystkich numerach, do kas, biur, dyżurnego ruchu i kogo tam jeszcze.

-
2006/10/17 22:27:11
Postawa roszczeniowa odpada, bo po pierwsze ja tak nie umiem, a po drugie pani kadrowa z PANu jest uroczą, przesympatyczną i bardzo uprzejmą osobą, która sprawia wrażenie, że nieba by przychyliła. I w dodatku strasznie mi przypomina moją nauczycielkę matematyki z liceum, aż się czasem zastanawiam, czy to nie siostry. Lubię ją od pierwszego wejrzenia. Tylko strasznie powoli wszystko załatwia. :]