CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Joanka na rozmowie kwalifikacyjnej II
No dobra, napiszę. :) Rano zaczęło się od wielkiego wkurwa. Sama nie wiem czemu. Najpierw obudziłam się 10 minut za późno. Potem się okazało, że mam za krótki podkoszulek, który wyłazi mi ze spodni. Jeszcze później byłam zła, bo ojciec siedział w łazience i nawet nie mogłam zrobić siku. Na koniec babcia próbowała mnie ubrać w inną czapkę, niż zamierzałam założyć. Z tego wszystkiego zapomniałam o swterze i przypomniałam sobie, że go nie mam, dopiero w połowie drogi na przystanek. Autobus się spóźnił 9 minut, a korki na drodze były jeszcze gorsze niż przewidziałam. Gdyby nie sprint od przystanku do dworca, mogłabym nie zdążyć na PKS. wtorek, 24 października 2006, nita_callahan
Komentarze
piarella
2006/10/24 19:43:14
Właściwie to brzmi obiecująco:)
2006/10/24 21:40:29
Mam nadzieję, że Ci się uda :)
PS. Jak sprawdzisz co to jest API, to napisz. Kojarzy mi się to z szybkimi testami do identyfikacji rodzaju i gatunku bakterii (taka jednorazowa płytka z dołeczkami), ale nie jestem pewien, bo już prawie nic z mikrobiologii nie pamiętam... 2006/10/25 19:33:00
No, Lukas, masz rację. W dodatku po przeczytaniu opisu dalej nie wiedziałam co to, ale jak zobaczyłam tę płytkę, to mi się przypomniało. Rzeczywiście, robiłam to, a raczej przyglądałam się, jak pani od mikrobiologii robiła na ćwiczeniach. Nicto, i tak bym sobie nie przypomniała na rozmowie, że tak się ten test nazywa. Chyba, żeby mi pokazał te kolorowe dołki. :)
2006/10/26 13:42:52
Aś, tam, nie zatrudnią, nie zatrudnią. Zatrudnią i wyślą na szkolenia zagraniczne, aż z przekory zaczniesz myć zęby Blend-A-Medem (w sumie będą jaja, jak to też Colgate robi) :))
2006/10/26 14:36:22
Nie, zdaje się, że Blend-A-Med robi Cussons. :D
A szkolenie będzie, na początek, trzymiesięczne, tylko zapomniałam nazwy miasta i nie mogę sprawdzić, w jakim to kraju leży. A głupio mi było pytać. :P Dalej mam wrażenie, że nie zatrudnią. Ale dziś sobie uświadomiłam, że wtedy nie będę musiała wstawać o piątej, żeby na ósmą zdążyć do pracy. :P 2006/10/26 16:48:36
Jeśli Ałma-Ata, to Mongolia, jak w ryj strzelił :))
Swoją drogą, jeśli dozyję, koniunkcja planet będzie pomyslna i takie tam pierdy, to najbliższy wyjazd, na jaki mogę się załapać będzie w lutym. Do Irkucka. W sumie zajebista sprawa, środek Syberii w samym środku zimy. 2006/10/26 17:20:17
A ja się martwię, jak się wymigać, gdyby się okazało, że zechcą mnie wysłac do Norwegii. :D Bo tamta nazwa jakoś skandynawsko brzmiała. :P
Co można robić w Irkucku zimą? :)) Uczyć się polować na foki? ;) 2006/10/27 12:37:51
A nie ciekawilo cię, jak się zachowuje człowiek przy minus pięćdziesięciu w cieniu? :)) Swoją drogą czy irkuckie foki różnią się od polskich? W sensie czarna farba na włosach, solarium na czekoladę gorzką, koturn 25 cm, spódniczka 18 mm i łysy dres w bumie przy boku? ;)))
Norwegia? A ty się chcesz migać? Ojczyzna Neutrogeny! Fiordy, staaara, będą ci z ręki jadły (wiem, taaaka brooooda). Poza tym prześliczny kraj. zamień się ze mną, pliiiz. 2006/10/27 13:28:02
Irkuckie foki w lutym mają do dyspozycji tylko solarium, bo słońca tam chyba niewiele. :)) Spódnica 18 mm zimą? Brrr :>
|