CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Spędziłam dziś noc w szpitalu
O drugiej babcię zabrało pogotowie, jak zwykle z migotaniem przedsionków. Na szczęście jeszcze tym razem powodem nie było nieodwracalne wyczerpanie mięśnia sercowego, a brak potasu i sodu (132 mmol/l sodu, 3,0 mmol/l potasu, jeśli coś wam mówią te wartości). Już jestem w domu, trochę się uspokoiłam, więc mogę pomarudzić. No bo powiedzcie, co zrobić z osobą, która: 1) z powodu małej forumowej przypadłości potrafi się tak skutecznie pozbyć elektrolitów Ja przez nią kiedyś umrę na zawał, zobaczycie. A brzuch mnie dziś boli okropnie. Dopiję kawę i idę się trochę przespać. piątek, 14 grudnia 2007, nita_callahan
Komentarze
piarella
2007/12/15 13:28:42
Współczuję.
2007/12/15 14:31:28
To niestety problem wielu pacjentów - brak właściwego leczenia, mimo że jest ono możliwe, a rozpoznanie choroby prawidłowe. Przyczyny są oczywiście różne, ale samo zjawisko powszechne.
Aha - nie ma uczulenia na potas ;) To tak jak uczulenie na tlen, albo azot - to jest cały czas w organizmie i jeśli człowiek by się na to uczulił, to po prostu by od razu umarł. Można być uczulonym na preparaty potasu (ze względu na zawartość dodatków), ale jak sądzę, można znaleźć takie, które nie uczulają. A już uczulenie na formę dożylną to zupełnie trudno mi sobie wyobrazić - tam chyba nie ma nic więcej poza roztworem KCl i NaCl w wodzie. To jest dokładnie to, co w większej części składa się na osocze krwi, tyle, że potas jest w troszkę większym stężeniu. 2007/12/15 16:23:15
U babci się to objawia czerwoną opuchlizną w miejscu podania (np. ręki, jeśli potas idzie przez kroplówkę) i swędzeniem (ręki jw., albo jelit, jeśli połknie tabletkę). Podobno okropne uczucie. Może to nie uczulenie, tylko jakaś nietolerancja większej dawki, nie mam pojęcia.
2007/12/15 16:35:39
Tylko na KCl jest taka reakcja (dożylnie)? Na samą sól fizjologiczną nie ma?
To ja bym spróbował podać potas dożylnie w większym rozcieńczeniu. Może byłoby skuteczne, o ile nie ma przeciwwskazań do przetoczeń dużych ilości płynów. Poza tym diuretyki oszczędzające potas - oczywiście także jeśli nie ma przeciwwskazań. W ten sposób organizm traci mniej potasu. Pytanie, dlaczego ten makroelement tak szybko ucieka z organizmu? Sama biegunka nie powinna być powodem. 2007/12/15 16:38:23
Babcia bierze Diuresin na obniżenie ciśnienia, może to dodatkowo zaszkodziło. No i ostatnio jakoś zapominała brać potas, bo "nie zdawała sobie sprawę, że to takie ważne". Fuck.
2007/12/15 17:16:16
Moja babcia robi to samo, najpierw jęczy, że chora, potem, jeśli kuracja nie pomaga od ręki, to zaczyna kombinować, "zapomina" o braniu leków, leczy się domowymi sposobami a jak się gorzej poczuje - na własna rękę znów coś bierze. Coraz więcej i więcej. I biega od lekarza do lekarza.
2007/12/15 17:16:18
Chyba można roboczo przyjąć, że to właśnie ten lek jest odpowiedzialny za hipokaliemię, inne okoliczności mogą tylko się do tego dołożyć. Warto byłoby w pierwszej kolejności zmodyfikować leczenie nadciśnienia, ewentualnie, jeśli rezultaty przy tym leku są dobre, kontrolować co jakiś czas elektrolity i zapobiegać niedoborom potasu. Ale to faktycznie zadanie dla jednego lekarza, który ogarnie całość leczenia, bo "z doskoku", widząc pacjentkę po raz pierwszy i ostatni, nic się raczej nie da poprawić...
2007/12/15 17:24:21
Rano, zaraz po odjeździe pogotowia, była mowa o badaniach krwi w poniedziałek rano (babcia brała Acenokumarol, potem przestała, bo krew jej leciała z nosa) i wybraniu się bez kolejki do kardiologa wieczorem. Teraz już pewnie zapomniała o tej obietnicy, ale ja jej przypilnuję. Kurde, nie mogę tego zrozumieć: od trzech miesięcy nie może się do niego wybrać, bo ciągle coś jej staje na przeszkodzie. Mimo, że nawet dał jej nr komórki, żeby dzwoniła kiedy tylko będzie potrzebny.
|