CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Jestem pierdolnięta
A w pracy tylko mi się pogłębia. Na początku do izolacji DNA z krwi pacjentek pochodziłam z obrzydzeniem. Fartuch zapięty pod szyję, rękawiczki i jak najdalej z tym świństwem ode mnie. Potem powoli zaczęłam krew traktować jak każdy inny płyn. Woda, bufor, krew, łotewer. I dobrze, przynajmniej ręce mi się nie trzęsą przy pipetowaniu próbek. Ale ostatnio, o zgrozo, zaczynam być przy tej pracy głodna. Czerwona krew w probówkach wygląda apetycznie. Doktorze, na widok ludzkiej krwi burczy mi w brzuchu. Co robić? wtorek, 09 września 2008, nita_callahan
Komentarze
Gość: arien, *.aster.pl
2008/09/09 22:22:45
Dobre:-). Sluchaj, moze to znak, ze ci poziom zelaza spadl?;-). Poza tym przeciez jestes mocno miesozerna, trudno, zeby i widok krwi na ciebie nie dzialal;-P
2008/09/10 08:47:35
Sprawdź, czy nie masz podejrzanych śladów na szyi i jedz dużo czosnku.
Gość: kotecek, 217.17.35.*
2008/09/10 13:23:52
Ukradkiem łyknij z probówki i spawdź, o ce ten cały szum;)
2008/09/10 23:26:46
Spoko, nie przejmuj się, Arien dobrze pisze. Ja, na przykład, czasami robiłem się głodny na sekcji zwłok, przy rozcinaniu powłok (wiesz, całe to mięso itd.). Co nie znaczy, że jestem kanibalem :) Oczywiście apetyt przechodził mi z chwilą otwarcia jelit...
|