CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Opowieść o dobrym kanarze
Miałabym ochotę napisać balladę o dobrym kanarze, ale poległam przy próbie rymowania. :D Zresztą ballada musi mieć zwartą treść, wstęp, rozwinięcie i zakończenie, a o to w tej opowieści niełatwo. Po prostu było tak, że jechaliśmy sobie z Bartkiem z pracy tramwajem, zajęci rozmową o jego nartach i mojej wiośnie, kiedy patrzymy - ludzie sięgają po portfele. A pani kanarce życzę z tego miejsca wszelkiej pomyślności i dziękuję za to, że nie była świnią, choć miała prawo. :) czwartek, 05 marca 2009, nita_callahan
Komentarze
njc
2009/03/05 21:06:57
A u nos sie godo "kobuch" :-)
godric
2009/03/06 21:27:31
Heh, dwadzieścia lat temu kumpel miał większego pecha: jako świeżo upieczony student, chyba jeszcze bez legitymacji, bo nie zdążył odebrać (szkolne były ważne do września, rok akademicki od października, kolejki w dziekanatach itp.), trafił na kanarów w dwóch kolejnych tramwajach. Klnąc na swój los pomógł jakiejś babci wtaszczyć toboły do trzeciego, a ona, podziękowawszy, wyciągnęła blachę i też poprosiła o bileciki...
Gość: Padawan, *.internetdsl.tpnet.pl
2009/03/07 12:47:04
Kanary we Wrocławiu? Przyznam, że z rok żadnego nie widziałem :) Ponoć na całe miasto jest łącznie 26 :)
2009/03/07 15:39:43
Przez ostatnie dwa miesiące spotkałam ich pięć razy, widocznie wszyscy jeżdżą dziewiątką. :)
bbuczynski
2013/01/28 13:08:59
Ostatnio pisałem jak uniknąć kontroli biletów:
www.notforlosers.pl/jak-uniknac-kontroli-biletow/ |