CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Śmiech piskliwy we mnie wzbiera
Z powodów wszystkim wiadomych.
A na dokładkę (całe analfabetyczne życie myślałam, że się mówi nad okładkę) znowu zadano mi sakramentalne pytanie "Jak się pani współpracuje z panią F.?" Miałam w sumie szczęście, że nie zapytano wczoraj, dziś łatwiej mi było dać obłudną odpowiedź. Chociaż i tak nie byłoby szans, żeby pytająca osoba mogła szefowej powtórzyć, co o niej myślę, bo się do siebie od zawsze nie odzywają. :D Zapomniałam do pracy chustek i musiałam smarkać w służbową ligninę. Nie wydaje wam się, że wiosna wreszcie przyszła? Deszcz jakby cieplejszy, światło odrobinę inne... :) Najwyższy czas w końcu. Muszę coś wymyśleć, żeby mnie plecy tak nie bolały. Siedzenie po dwanaście godzin nie sprzyja zdrowiu kręgosłupa. :/ piątek, 27 lutego 2009, nita_callahan
Komentarze
workingmum
2009/02/27 21:19:51
Ja na ten przykład chodze na jogę. Nie wiem dlaczego wszyscy myslą, ze joga wycisza i oddziałuje na psychikę. Mnie odziałuje wyłacznie na ciało a zwłaszcza na kregosłup. Przestałam pamiętac, że go mam.
2009/02/28 13:37:22
Oj, czyli potwierdzasz to, co radzi moja szefowa? :
W ogóle fajnie cię czytać, już się martwiłam, że zerwałaś z blogami. 2009/03/01 16:50:51
Ja się nad jogą zastanawiałam, ale zdecyduję się chyba na pilates.
A kręgosłup już w połowie dnia pracy daje o sobie, niestety, znać. Cholera, moja mama dopiero koło czterdziestki zaczęła mieć takie problemy:/ |