CURRENT MOON ![]() |
Blog > Komentarze do wpisu
Do czego prowadzi jedzenie dziwnych rzeczy
"Hymn wieczoru kawalerskiego", którego właśnie słucham, jest bardzo adekwatnym utworem do mego dzisiejszego samopoczucia. Nie miałam wczoraj kawy, ale miałam za to pełno innych smakołyków i jadłam je tak, jak lubię, to znaczy na raty. Plasterek surowego boczku, kawałek kiełbasy, morela, łyżeczka karmelu, jabłuszko, kostka czekolady, plasterek surowego boczku, kawałek kiełbasy etc. Aż sobie pomyślałam, że chyba nawet jak na mnie to lekka przesada. A na kolację była sałatka z pomidorów, nie chciało mi się ściągać skórki, i jak na mój gust to ona mi tak zaszkodziła. Ale kto wie.
Pół nocy rzygałam jak kot, a teraz jestem słaba, rece mi się trzęsą, mam gorączkę i wciąż mnie mdli. Miałam zamurować rurę kanalizacyjną w łazience i pomalować podłogę, a nie potrafię zrobić sobie herbaty. Gorączka po pyralginie spadła mi o dwie kreski i już nie mam dreszczy, tylko mi normalnie gorąco. Strasznie mi się chce czekolady, a się boję. piątek, 04 sierpnia 2006, nita_callahan
Komentarze
2006/08/04 18:09:13
Dzięki. :)
Gorzką herbatę piję w kółko od rana, a teraz dostałam jeszcze kompot z jabłek na obniżenie temperatury. Powiem babci, że lekarz zalecił nic nie jeść, bo mnie zmusza do kartofeka. ;) 2006/08/04 19:42:11
Zdrowiej szybciutko! I nie tylko lekarz zaleca dietę ;) Pamiętasz taki wierszyk "Pan kotek był chory"? Tam jest dokładnie takie samo zalecenie - ścisła dieta :D
|
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!